Dodany: 01.08.2020 06:03|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Nowe odczytanie Cervantesa


Quichotte (Rushdie Salman)
To bardzo ciekawe, że autorzy, i to renomowania, inspirują się często dziełami, które dla nas, połykaczy współczesnej literatur, stają się niestrawne, ramotowate, ważne, ale lepiej, żeby ktoś je nam "uwspółcześnił". I oni to robią, tyle tylko, że przepuszczają te stare, jakże oderwane w szczegółach narracje, przez swoje wizje, talent, czułość i... wychodzi zupełnie coś innego.
Rushdie od wielu swoich powieści próbuje z uporem godnym lepszej sprawy przeciwstawiać sobie to, co tak odległe od siebie, że trudno do skonfrontowania: kulturę Wschodu (oczywiście Indii) i Zachodu, podczas te dwa niby bloki, same sobie nie mogą sobie poradzić. Zmaga się więc z nimi nasz Syzyf kultur, a rezultaty są, jak zwykle, różnie. Dla niektórych fascynujące (między innymi dla mnie), dla innych odstraszające i nudne. Ot, różnorodne nastawienie możliwości.
Już w "Czarodziejce z Florencji" (o "Sialimarze klaunie" nie wspominam, ponieważ jest on jednak bardzo indyjski) czuje się chęć autora do przeprowadzenia Wielkiej Syntezy. I... nie daje się, chociaż w słowach wygląda na to, że może się trochę da. Minione epoki dają więcej pola do popisu, mają więcej zakrytego niż odkrytego, dlatego można korzystać swobodniej z tego pierwszego, snując nowe opowieści z intencją.
W "Quichotte" już się tak nie da. Tu dominująca kultura amerykańska i odchodząca gdzieś na drugi plan kultura Indii zderzają się niekiedy, aż trzeszczą ich postawy. Nie pomaga obrazoburcze ich przedstawianie, nie pomagają podobne traumy z dzieciństwa i podobieństwa zachowań. Nadal jest obco i daleko. A do tego jeszcze taka jarmarczna, a właściwie mydlana końcówka rodem z kiepskiej science fiction (jeden z bohaterów, pisarz, też nie jest wybitnym artystą) sprawiają, że możemy poczuć się rozczarowani. Ale to nie jest tylko przygoda intelektualna dla wybrzydzających pięknoduchów. To też boleśnie dotkliwego, przetworzonego przez pisarza, który musi żyć ze świadomością zagrożenia, co być może wzmacnia jego talent, ale nie ułatwia mu egzystencji.
Czytajcie, takie zderzenia ogląda się rzadko.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 106
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: