Dodany: 29.07.2020 12:28|Autor: cherryladyreads

Jak wygląda życie oczami artysty?


Z oceną tej książki mam mały problem. Wymęczyła mnie i przyznam, że dość długo się z nią zmagałam. A z drugiej strony zakończenie powoduje, że czuję się oszukana i mam mętlik w głowie, co świadczy o tym, że o historii z powieści nie da się ot, tak zapomnieć.

Rozdziały są podzielone na te sprzed zaginięcia bohaterki, które przedstawiają nam życie szczęśliwej rodziny pełnej miłości oraz na te, które opisują wydarzenia po zniknięciu Alexandry i rozpacz Marca oraz ich dwóch dziewczynek. Narratorem powieści jest Alexandra. O ile w przypadku wspomnień to nie dziwi, o tyle ciekawym zjawiskiem jest opisywanie działań i uczuć rodziny po jej zniknięciu. Kobieta nie może wiedzieć, jakie decyzje podejmuje jej mąż, więc ten zapis jest po prostu jej wyobrażeniem o tym, co dzieje się z bliskimi podczas jej nieobecności.
W powieści znajdują się również listy od niejakiej Amelii Heldt, która jest przyjaciółką Al z czasów studiów. Ekscentryczna artystka bardzo dba o zachowanie swojej tożsamości w tajemnicy, co bardzo utrudnia wyjaśnienie jej relacji z zaginioną kobietą.
Dobrą stroną powieści jest jej zakończenie. Zdecydowanie nie tego się spodziewałam. Choć przez głowę przeleciało mi takie rozwiązanie, odrzuciłam je jednak jako nieprawdopodobne. Finał historii sprawia, że na przedstawioną opowieść zaczynamy patrzeć inaczej.

Powieść „Oczami Alexandry” wyróżnia się ciekawą fabułą i dość oryginalnym sposobem narracji. Zaskakujące zakończenie sprawia, że o książce nie da się tak łatwo zapomnieć i zmusza do prześledzenia wszystkich wydarzeń raz jeszcze. Mocno też wpływa na nasze nastawienie względem bohaterów powieści.
Opisana historia skłania nas do rozważań na temat sztuki. A dokładniej - jej granic, moralności, etyki. Choć kreacja Alexandry jest bardzo dobrze stworzona, to ja po raz kolejny się przekonałam, że artyści zupełnie inaczej postrzegają życie, inne wartości stawiając na pierwszym miejscu. Książka wywołała we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony nie podobało mi się, że w powieści brak napięcia, które przyciągnęłoby uwagę i kazało z zapartym tchem śledzić akcję. Jednak z drugiej strony historia naprawdę jest warta poznania i stawia przed nami pytania, które nie są najważniejsze, dopóki nie dotkną nas bezpośrednio. Myślę, że książka spodoba się osobom, które interesują się sztuką i jej twórcami. Pozostali, tak jak ja, mogą czuć się trochę zawiedzeni.

[Recenzja była wcześniej publikowana na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 230
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: