Dodany: 27.07.2020 23:03|Autor: mrs.book.book

Pierwszy tom "Narzeczonej"


Gdy tylko otrzymałam tę książkę, byłam naprawdę zdziwiona, że jest dosyć gruba. Jednak to mnie nie zniechęciło.

Podczas czytania niestety za bardzo mnie nie porwała. Uważam, że początek był dosyć nudny, jednak mam zasadę, że zawsze daję szansę książce aż do ostatniej strony. I się nie zawiodłam.

Gdy dotrwałam do momentu intrygi głównych bohaterów, to muszę przyznać, że z przyjemnością przewracałam kartki, by dowiedzieć się, jak to się dalej potoczy.
Nieraz próbowałam postawić się w sytuacji Mackenzie i zastanowić się jak bym postąpiła.

Co do postaci, to główną bohaterkę bardzo polubiłam, jest taką zwykłą dziewczyną, jak większość z nas. Natomiast Quinten w pewnych momentach mnie drażnił. Z jednej strony rodzinny i przyjacielski mężczyzna, a z drugiej rozpuszczony facet, który uważa, że może wszystko. Jednak czasami warto poczekać, by zauważyć przemianę z bestii w księcia.

Co do zakończenia, to zaintrygowało mnie na tyle, że już nie mogę doczekać się kolejnej części.

Bardzo spodobał mi się pomysł na książkę niczym amerykański romans. Historia Kopciuszka, który otrzymuje szanse na lepsze życie. Jednak czy w lepszym życiu będzie miejsce na miłość? Cóż, o tym musicie przekonać się sami.

Ta powieść jest naprawdę udanym debiutem autorki. Wiadomo, nie wszystkim musi się podobać, bo każdy z nas ma inny gust. Jednak jeśli szukacie książki na letnie wieczory, to uważam, że warto sięgnąć po tę historię.

[Recenzja w pierwszej kolejności pojawiła się na moim blogu, stronach internetowych księgarń, oraz portalach o tematyce książkowej]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 205
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: