Hiszpania oczami tubylców.
Recenzja oficjalna PWN
Recenzent: Natalia M (porcelanka)
Hiszpania kojarzyć się może z wakacjami, plażą, korridą i atrakcjami turystycznymi. Jak wygląda oczami tubylców? Mikołaj Buczak zabiera czytelników w interesującą podróż po Hiszpanii, przybliża jej tradycje, kulturę i wyjaśnia złożoność etniczną i narodową.
„Sobremesa: Spotkajmy się w Hiszpanii” to swoisty przewodnik po Hiszpanii – mieszanka opowieści o życiu codziennym, historii oraz geografii, a także przywarach i stereotypach. Buczak wyjaśnia chociażby różnicę pomiędzy tapas a pinchos – miejscowymi przystawkami, opisuje inne hiszpańskie specjały i tradycyjne dania. Przy okazji przedstawia styl życia polegający na stołowaniu się poza domem, w małym „bar de toda la vida” (barze na całe życie) – czyli lokalnym miejscu spotkań i posiłków. Prezentuje także fenomen „współczesnej hiszpańskiej tradycji, jaką jest sobremesa. Jest to czas po posiłku, kiedy wszyscy rozsiadają się jeszcze wygodniej na krzesłach i dają odpocząć swojemu organizmowi”[1].
Buczak relacjonuje także przebieg najważniejszych dla Hiszpanii zdarzeń historycznych i objaśnia jej różnorodność etniczną i językową. W naszej zbiorowej świadomości pewnie kojarzymy, kim są Baskowie, ale czy wiemy gdzie dokładnie mieszkają Galisyjczycy, Katalończycy i Andaluzyjczycy? „Sobremesa” opowiada o stereotypach na ich temat, eksponuje różnice między nimi i kpi z przywar, wyśmiewanych także w tubylczych dowcipach. Buczak ukazuje codzienne życie w poszczególnych rejonach Hiszpanii, omawia system edukacji, rozkład dnia – który zakłada dwugodzinną przerwę obiadową, przez co dzień pracy Hiszpanów kończy się wieczorem – a także zamiłowanie tubylców do zabawy, spotkań towarzyskich i wspólnego spędzania czasu.
„Sobremesa” to również ujmująca opowieść o hiszpańskiej mitologii, kształtowaniu się kultury i lokalnych tradycji – podana w przystępnej i ciekawej formie. Buczak nie pomija jednak i poważnych tematów, obnaża hiszpańskie bolączki, poświęca jeden z rozdziałów feminizmowi, zahacza o tematy polityczne i aktualne problemy społeczne. Jednym z nich jest nadmiar turystów i wpływ turystyki na życie mieszkańców popularnych kurortów i miast.
„Sobremesa” jest lekko podanym kolażem historii i dykteryjek o Hiszpanii, łatwym w odbiorze i okraszonym ładnymi fotografiami umieszczonymi w tekście (chociaż nie zawsze umiejscowionymi tematycznie). Po lekturze książki Buczaka ma się ochotę wyruszyć w podróż i zwiedzać Hiszpanię taką, jaką opisał – bez tłumów turystów i popularnych rozrywek - szukać miejscowej kuchni, poznawać mniej oblegane miasta i prowincję oraz ich mieszkańców i napawać oczy pięknymi widokami.
Ocena recenzenta: 5
[1] Mikołaj Buczak, „Sobremesa: Spotkajmy się w Hiszpanii”, wyd. Wydawnictwo Poznańskie, 2020, str. 87.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.