Większość z nas kojarzy pana Marka Kamińskiego z jego wyprawami na oba bieguny, samotnie i razem z Jasiem Melą. Niektórzy może pamiętają też jego zimowy spływ kajakiem Wisłą. Jednak pewnie niewielu wie, że wspiął się również na Kilimandżaro i przeszedł pieszo pustynię Gibsona w Australii. I to tylko między innymi.

Ta książka to zapis podróży pana Kamińskiego od najmłodszych lat do zimowego spływu kajakowego Wisłą. Obejmuje opis przygotowań oraz przebiegu wypraw. Fragmenty dzienników pisanych podczas wyjazdów przybliżają również żmudną codzienność i emocje towarzyszące podróżnikowi. Można zaobserwować, jak droga na niego wpływa i jak go kształtuje.

Można tę pozycję odczytać jako typowy przykład literatury podróżniczej, ale ma ona dużo więcej warstw. Pan Marek pokazuje, jak istotna jest rola motywacji i dobrego przygotowania, by osiągnąć cel. Co więcej, sama droga potrafi być czasem bardziej wartościowa niż sam cel, a to można przełożyć na każdą inną sferę życia. Ponadto zachęca czytelnika do tego, by marzyć, by o tym nie zapominać w ferworze codziennego życia i by te marzenia spełniać. Mnie udało mu się do tego przekonać.


Warto podążać za marzeniami: Moja podróż przez życie (Kamiński Marek)