Dodany: 08.07.2020 17:10|Autor: cherryladyreads

Matka jest tylko jedna. A co, jeżeli to nieprawda?


Matka jest najważniejszą osobą dla dziecka, szczególnie w pierwszych latach jego życia. To ona nosi dziecko pod sercem, zapewniając mu składniki odżywcze i bezpieczne warunki do rozwoju. Mówi się, że matkę masz tylko jedną. I tutaj okazuje się, że niekoniecznie.

Problem, na jakim została oparta fabuła powieści, jest bardzo trudny i bolesny. Claire i Ethan po stracie syna, który zmarł w wieku 8 lat, są załamani. Kobieta bardzo pragnie mieć kolejne dziecko, ale wie, że nie zniosłaby, gdyby znów musiała zmagać się z jego odejściem, a wiele wskazuje na to, że odziedziczyłoby po niej ciężką chorobę genetyczną. Ethan uważa, że ich limit nieszczęść został już wyczerpany, a poza tym jest pogodzony z tym, że taki jest boski zamiar i czuje się na siłach zaryzykować. Jednak kobieta nadal nie może poradzić sobie z przeżytą traumą. Jedyną szansę widzi w osobie Roberta Nasha, który pracuje nad metodą mającą wyeliminować wadliwe geny, zastępując je DNA innej osoby nieobarczonej mutacjami. Jedyny problem polega tylko na tym, że badania te zostały zakazane, gdyż uznano je za nieetyczne. Claire jest jednak zdeterminowana podjąć taką próbę, współpracownica Nasha również, więc doktor w końcu ulega. Problemy zaczynają się, gdy cała sprawa wychodzi na jaw. Życie tej trójki ulegnie ogromnym zmianom.

W książce mamy dwie osie czasowe. Wydarzenia z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością. Narracja prowadzona jest zawsze w pierwszej osobie liczby pojedynczej, co doskonale oddaje uczucia bohaterów tej skomplikowanej historii. Rozdziały są krótkie, dzięki czemu książkę czyta się szybko. A wydarzenia z każdą stroną nabierają tempa.
Wykreowane postacie są wielowymiarowe. Możemy wczuć się w ich sytuację i zrozumieć ich poglądy oraz podejmowane decyzje.

„Matka wie najlepiej” to bardzo dobry thriller psychologiczny, który mocno skupia się na odczuciach i intencjach bohaterów. Postacie są bardzo dobrze wykreowane i budzą skrajne emocje w czytelniku. Książka stawia przed nami trudny moralnie temat, jakim jest ingerencja w ludzkie komórki. Czy takie rozwiązanie jest właściwe, każdy powinien odpowiedzieć już sobie sam, jednak autorka naświetliła problem z dwóch stron, których argumenty możemy wziąć pod uwagę. Ważnym elementem powieści, skłaniającym do myślenia, jest również relacja w rodzinie oparta na kłamstwie. W tym przypadku autorka sugeruje, że jest to mniejsze zło, mające chronić całą rodzinę przed konsekwencjami, jakich domagałoby się społeczeństwo.

Muszę przyznać, że autorka wymyśliła bardzo dobrą intrygę. I doskonale doprowadziła ją do końca, podkręcając tempo na finiszu. Pewne elementy dało się przewidzieć, ale nie zmienia to faktu, że od książki nie dało się oderwać.

[Recenzja została wcześniej opublikowana na moim blogu.]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 161
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: