Dodany: 31.05.2020 19:00|Autor: antypater

Czytatnik: Moje opinie na temat różnych książek i opracowań.

1 osoba poleca ten tekst.

Opowieść o afrykańskim średniowieczu.


Pewien współczesny francuski historyk, pan Francois-Xavier Fauvelle-Aymar podjął się dość trudnego zadania i postanowił swoim czytelnikom opowiedzieć coś więcej o afrykańskim średniowieczu, jakie miało miejsce na południe od, dość dobrze znanej nam, Afryki Północnej. W celu tym napisał on stosunkowo niewielką książkę o sympatycznym tytule ''Złoty Nosorożec'' (link: Złoty nosorożec: Dzieje średniowiecznej Afryki (Fauvelle-Aymar François-Xavier)), który to odnosi się do znalezionej na terenie współczesnego RPA złotej (w zasadzie tylko z wierzchu) figurki, przedstawiającej właśnie nosorożca. Jak się okazuje, skonstruowano tę figurkę w większości z nieafrykańskich materiałów, co rzuca światło na rozbudowaną sieć powiązań handlowych w tamtych czasach.

Książka, co zaznacza sam autor, świadomy ograniczeń oraz stronniczości dostępnych nam źródeł historycznych, zostawia czytelnika w poczuciu wielkiego niedosytu informacji. Głównym powodem tego stanu rzeczy jest chroniczny brak źródeł afrykańskich oraz wieloletnie zaniedbanie tych obszarów pod względem archeologicznym. Niemniej jednak, na podstawie skąpych informacji ze źródeł zewnętrznych (europejskich, chińskich i arabskich) oraz danych archeologicznych, pan Fauvelle-Aymar stara się zrekonstruować, najlepiej, jak się da, parę historii z afrykańskiego średniowiecza. Szczególnie miłym jest znalezienie na kartach książki odwołania do osiągnięć prac archeologicznych na terenie dzisiejszego Sudanu (kiedyś Nubii), prowadzonych pod kierownictwem profesora Kazimierza Michałowskiego (1901 - 1981). Chodzi tu rzecz jasna o słynne, tak zwane ''Freski z Faras''. Po przeczytaniu książki mamy w głowie następujący obraz afrykańskiej sprawy w średniowieczu. Chińscy, arabscy, żydowscy a nieco później także europejscy podróżnicy, którzy byli też najczęsciej i ''wielofunkcyjnymi'' szpiegami, zostawili nam sporo ciekawych, ale niekompletnych (z racji ich ściśle sprecyzowanych zainteresowań) relacji, o tym co widzieli na afrykańskich przestrzeniach.

Autor tak bardzo ostrożnie podchodzi do różnych niestandardowych prób wyjaśnienia afrykańskiej przeszłości, że z jego strony ostre cięgi dostają też, tak zwane teorie ''dyfuzjonistyczne'', które zakładają możliwość kontaktów pomiędzy ''starym'' a ''nowym'' światem przed 1492 rokiem.

Niemniej jednak jest to książka warta lektury, chociażby dlatego, że porusza ona całkiem nieźle bardzo mocno zaniedbany temat.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 262
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: