Dodany: 25.05.2020 09:01|Autor: ilona_m2

Skóra jako część tożsamości


Wyobraźcie sobie rzeczywistość, w której każdy uczynek, dobry czy zły, jest tatuowany na waszej skórze; kropki oznaczają wasz wiek, symbole na prawej dłoni osiągnięcia, na lewej porażki. Obok zwykłych, typowych zawodów, jakie znamy, żyją tu bajarki, skórownicy, tatuażyści, czytający i balsamiści; ciekawe, prawda? To świat, w którym dominuje silna wiara w przodków, codziennie przeprowadza się rytuał odczytywania zmarłych, aby uczcić pamięć i ocalić od zapomnienia. Nie ma tu pogrzebów, jakie znamy; po śmierci skóra zostaje oprawiona w księgę i zważona na szali uczynków. Już od pierwszych stron zostajemy zapoznani z rytuałem balsamowania czy skórowania, autorka niezwykle obrazowo zapoznaje nas ze wszystkimi szczegółami. Opisy nie są nudne, wręcz przeciwnie: przeplatane dialogami, ukazują fascynujący obraz miasteczka Fatherstone.

Główna bohaterka i jednocześnie narratorka to szesnastoletnia Leora - z pozoru niczym niewyróżniająca się spomiędzy innych nastolatek, a jednak niezwykle ambitna, stawiająca sobie cele i zdeterminowana, by je osiągnąć. Od najmłodszych lat pragnie zostać tatuażystką, a tytułowy tusz ma jej towarzyszyć już do końca życia. Bohaterkę poznajemy w dość trudnym momencie, kiedy umiera ojciec Leory. Wraz z jego odejściem pojawiają się wątpliwości - kim tak naprawdę był? Trudne relacje z matką sprawiają, że narasta coraz więcej pytań i tajemnic, związanych z wytatuowanym u ojca symbolem kruka, który uchodził za symbol niebezpiecznego odłamu Nienaznaczonych. Wszystko, w co do tej pory wierzyła Leora, ulega stopniowemu przeobrażeniu, na jaw wychodzą skrywane przed nią sekrety rodzinne. Okrutna prawda, z którą bohaterka musi zmierzyć się w trakcie ceremonii ważenia duszy, całkowicie przemieni dotychczasowe postrzeganie rzeczywistości i wywróci do góry nogami ideały, w które wierzyła. Jak poradzi sobie, gdy na jaw wyjdą kolejne szczegóły dotyczące jej tożsamości?

Cała opowieść przeplatana jest baśniami, które nadają nieco baśniowej świeżości i sprawiają, że całość czyta się z zapartym tchem. Niezwykle oryginalny pomysł na fabułę sprawia, że książki nie da się porównać do żadnej innej, zauważam jedynie niewielkie podobieństwo z Katniss Everdeen z "Igrzysk Śmierci". Zasmucę jednak wielbicieli historii romantycznych, gdyż wątek miłosny został przez autorkę całkowicie pominięty. Z przyjemnością sięgnę po drugi tom przygód Leory.

Recenzja została umieszczona na innych portalach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 218
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: