Dodany: 17.05.2020 22:29|Autor: Asienkas

Patrz na świat przez różowe okulary


Zastanówcie się chwilę, jakbyście siebie określili – jako optymistów czy pesymistów? Czy przysłowiowa szklanka jest w połowie pełna, czy pusta? A czy uwierzycie, że z biologicznego punktu widzenia nasz mózg jest optymistą?

Dr Tali Sharot to psycholog i profesor neuronauki poznawczej na Wydziale Psychologii Eksperymentalnej University College London. Prosto mówiąc, bada jak emocje wpływają na nasze wybory, postępowanie, relacje, przekonania itp. Aby przedstawić wam, o czym jest książka "Nasz stronniczy optymizm", najlepiej oddam jej głos.

"W tej książce dowodzę, że pozytywne nastawienie nie jest wynikiem czytania poradników samopomocowych w nadmiarze. Optymizm może mieć tak istotne znaczenie dla naszego przetrwania, że został wmontowany na stałe w nasz najbardziej skomplikowany narząd czyli mózg"[1].

Zastanówmy się na prostym przykładzie, ile w tym prawdy. Ponieważ rozmawiamy tu o książkach, wyobraźmy sobie, że właśnie zaczynamy nową lekturę. Na pewno każdy oczekuje, że będzie dobrze napisana i miło spędzi z nią czas. Wątpię, by ktoś brał książkę z myślą: "idę czytać, będzie do d...". Myślę, że nawe,t gdy zabieracie się za kolejną część cyklu, który niekoniecznie wam podpasował, w głębi ducha liczycie na to, że tym razem będzie lepiej. To, w dużym uproszczeniu, jest ten optymizm. Myślimy o przyszłości w różowych barwach.

Ktoś może mi zarzucić, że czytanie, szczególnie wśród książkoholików, to ogólnie pozytywne odczucie. W takim razie zerknijmy na obecną, trudną sytuację związaną z koronawirusem. Zapewne większość z was przyzna, że jest zestresowana, że się obawia, co się wydarzy. Zastanówcie się jednak, na ile uważacie za realne, że zarażenie spotka was czy waszych bliskich. Czy to nie jest trochę tak, że umniejszacie prawdopodobieństwo zarażenia, że nie dopuszczacie myśli, że coś złego może się wam przytrafić? Wierzycie, że jeśli zachowacie zasady higieny i przekoczujecie w domu, to wszystko będzie dobrze?

Te przykłady w dużym uogólnieniu miały wam pokazać, jakie są założenia tej publikacji i badań Tali Sharot. Jakie jeszcze tematy się z nimi wiążą? Dowiecie się między innymi co nieco o złudzeniach w postrzeganiu świata, ile prawdy jest w powiedzeniu, że "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie", co nas uszczęśliwia, jak różnią się mózgi optymistów i pesymistów, skąd bierze się depresja i jak z nią walczyć, jak i dlaczego pozytywne nastawianie pomaga osiągnąć sukces, dlaczego optymizm jest motorem rozwoju.

"Kiedy tylko ludzie zaczynali uruchamiać wyobraźnię, najbardziej banalne zdarzenia z życia wzięte zdawały się gwałtownie przybierać lepszy obrót, a życie stawało się trochę mniej zwyczajne"[2].

Przyjrzyjmy się, w jaki sposób jest napisana książka.
Autorka naszpikowała ją różnymi przykładami, opowieściami, opisami eksperymentów. Moim zdaniem to strzał w dziesiątkę. Samo słowo "neurobiologia" może odstraszyć czytelnika, a co dopiero trudne terminy z jej zakresu.
Tali Sharot funduje nam najpierw jakąś opowieść, dopiero po niej przechodzi do kwestii stricte naukowych. Ten przykład pokazał wam zjawisko, które nazywa się tak i tak, uruchamia takie obszary mózgu, wynika z niego to i to. Jako laik, muszę przyznać, że metoda taka pomaga w zrozumieniu prezentowanych zagadnień.

Czytając "Nasz stronniczy optymizm" odniosłam wrażenie, że autorka jest straszną gadułą. Gdy zacznie jakiś temat, nie może skończyć. Czasami miałam ochotę jej przerwać i zapytać, do czego zmierza.

Zastanawia mnie również, czy książka nie mogłaby być lepiej zaplanowana. Autorka często wraca do tych samych zagadnień i trochę kręci się w koło. Z drugiej strony, może gdyby nie te powtórzenia, to tekst nie byłby tak zrozumiały.

Podsumowanie
Mózg to fascynujący organ. Cały czas naukowcy stawiają wiele pytań dotyczących jego funkcjonowania. Dr Tali Sharot wybrała sobie ciekawy obszar badań i postanowiła podzielić się swoimi wnioskami z szerszą grupą odbiorców. Wychodzi z naukowego światka i niesie optymistyczne przesłanie, że na wiele procesów, które dzieją się w mózgu nie mamy wpływu, więc chcąc nie chcąc, musimy patrzeć w przyszłość przez różowe okulary.


[1] Tali Sharot, "Nasz stronniczy optymizm", przeł. Anna Cichowicz, wyd. Amber, Warszawa 2020, s. 13.
[2] Tamże, s. 12.

[Recenzja była wcześniej publikowana na innym portalu czytelniczym/stronie księgarni internetowej/blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 364
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: