Pierwszy tom "Wysłanników"
Ta książka czekała na moim regale ponad rok. Czemu po nią nie sięgnęłam wcześniej? Nie pytajcie, bo nie mam na to wytłumaczenia.
Przepiękna historia o młodej dziewczynie, która postanawia zmienić swoją przyszłość i która czeka na tę jedną jedyną prawdziwą miłość. Los chce, że na swojej drodze spotyka Gabriela, który na początku nie może jej zbyt wiele o sobie powiedzieć. Ich uczucie nie potrzebuję dużo czasu, a wręcz wybucha z dnia na dzień.
Poznajemy świat Wysłanników oraz walkę Guardianów z Tentatorami. Walka dobra ze złym nie jest taką zwykłą banalną walką. Guardianie z Tentatorami toczą wojnę już od setek lat. Guardianie to wysłannicy Boga i gdy tylko ktoś umiera, walczą o duszę, starają się go przekonać, że warto mieć życie wieczne. Natomiast Tentatorzy próbują skłonić umierającą osobę, by oddała swoją duszę diabłu.
Wątek miłości pomiędzy śmiertelnikiem a nieśmiertelną jest bardzo ciekawy. Nie mogłam wytrzymać z ciekawości, jak to się dalej potoczy, jaka czeka ich przyszłość.
Książkę czyta się w ekspresowym tempie, strony niemalże same się przewracają. Może nie znajdziemy w tej historii porywającej akcji, lecz autorka stworzyła coś tak fenomenalnego, że nie sposób się nudzić.
Gdy odkryłam znaczenie tytułu, byłam oczarowana, zresztą znaczenie słowa „Larista” urzeknie zdecydowanie każdą duszę romantyczki.
[Recenzję w pierwszej kolejności zamieściłam na moim blogu, stronach internetowych księgarń oraz portalach o tematyce książkowej]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.