Lauren jest lekarką pracującą w San Francisco Memorial Hospital. Prowadzi aktywny tryb życia. Wskutek wypadku samochodowego zapada w śpiączkę. Jako duch zjawia się niespodziewanie w mieszkaniu pewnego mężczyzny. Początkowo Arthur uważa, iż jest przemęczony i z tego powodu mówi sam do siebie. Gdy zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia z duchem, nie jest zachwycony i pragnie pozbyć się nieproszonego gościa. Jednakże stopniowo jego znajomość z tajemniczą kobietą - zjawą przeradza się w coś głębszego. Arthur postanawia pomóc Lauren w jej problemach. Jego zaś wspiera dobry wspólnik i przyjaciel, Paul.

"Jak w niebie" jest powieścią interesującą, choć niezbyt wymagającą. Niektóre momenty wydają się szczególnie interesujące i skłaniające do refleksji (opowieść Lauren o wielkim darze, jakim jest czas ). Sami bohaterowie nie są zbyt skomplikowani, podobnie jak fabuła. Powieść napisana jest prostym i przystępnym językiem. Nie zalicza się do ambitnej literatury, lecz z całą pewnością może zaciekawić.

Moją uwagę przykuła nietypowa relacja między Arthurem a Lauren, kobietą - zjawą. Arthur próbuje ratować ją przed kłopotami. W dodatku sam wiele ryzykuje w swoim życiu. Jednakże darzy Lauren głębokim uczuciem, dzięki czemu jest gotowy na wiele.

Minusem tej powieści jest nieco pośpieszna akcja, przez co historia wydaje się być zbyt krótka i nieco powierzchowna. Brakuje w niej pewnych elementów i głębszych opisów, które mogłyby uzupełnić całą historię.

Autorem tej powieści jest francuski pisarz Marc Levy, znany również z utworów takich jak "(Nie)pamięć", "Ona i on", "Przeznaczenie", "Złodziej cieni" i innych. Polecam tę powieść wszystkim zainteresowanym jego twórczością oraz osobom niezbyt wymagającym.

Recenzję opublikowałam również na blogu oraz na innym portalu.