"Wyrwa" Wojciecha Chmielarza
Świat Macieja Tomskiego legł w gruzach. W wypadku samochodowym ginie jego żona Janina. Nie dość, że sam musi odnaleźć się w tej sytuacji, to jeszcze musi przekazać tę informację córkom. Są jeszcze takie małe: czteroletnia Iwonka i jedenastoletnia Basia. Jak sobie poradzi? Jak zareagują dzieci?
To jednak nie jedyne, z czym musi zmierzyć się Maciej. Zastanawia się, jak to możliwe, że żona zginęła w wypadku pod Mrągowem, podczas gdy jemu powiedziała, że jedzie do Krakowa. Jak prawda wpłynie na Macieja i kim jest mężczyzna, który pojawia się na pogrzebie Janiny?
Krótkie rozdziały, przeplatające teraźniejszość z historią miłości Macieja i Janiny, odkrywające coraz więcej tajemnic, powodują, że książkę czyta się z zainteresowaniem i ciekawością, co ukażą kolejne strony. I tak przekłada się kartka po kartce, aż docieramy do ostatniej strony. Szybko i niezauważalnie. Totalnie przeniosłam się w świat głównego bohatera. Wszystko z nim przeżywałam, śmiałam się i płakałam, dziwiłam i szokowałam. Jest to duży plus tej książki, autor pięknie wchodzi w umysł czytelnika.
Książkę bardzo polecam. Fabuła wciąga, a koniec zaskakuje. Czego chcieć więcej?
Od redakcji:
Recenzja była wcześniej publikowana na innym portalu czytelniczym/stronie księgarni internetowej/blogu.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.