Dodany: 11.04.2020 11:45|Autor: pola841

Co kryje się za książkowym grubaskiem


Ostatnio rzuciłam się na tomiszcze autorstwa Katarzyny Bondy "Miłość leczy rany". Książka liczy grubo ponad 700 stron. Podobno to tom pierwszy zaplanowanej trylogii. I to było moje pierwsze spotkanie z tą autorką.

Historia opisana w książce przeplata wątki z teraźniejszości oraz przeszłości. Przenosimy się w niej do Kazachstanu, by poznać jego kulturę, zwyczaje i dowiedzieć się, czym jest dla mieszkańców honor. W takie tło wpleciona jest historia rodziny Kodara Kunanbajewa, skupiająca się najbardziej na jednym z jego synów, Kereju. Bohater sprzeciwia się miejscowemu gangowi, zabija wielu ze swoich oprawców i musi uciekać z kraju. Trafia do Polski, gdzie ukrywa się przez pięć lat pod innym nazwiskiem. Niestety, pewnego dnia jego tajemnica zostaje odkryta. Jednak jego ukochana oraz przyjaciele zrobią wszystko, by Kereja nie poddano ekstradycji, bo w jego kraju czeka go tylko śmierć.

Przede wszystkim nie nazwałabym tej książki kryminałem. Jest to raczej saga rodzinna z tajemnicą w tle. Autorka naprawdę postarała się, zbierając materiały. Opisała całą kulturę oraz zwyczaje ludności Kazachstanu. Trzeba czytać w skupieniu, zwłaszcza na początku, by ogarnąć mnogość imion i innych trudnych słów. Nie wiem tak do końca, co o niej myśleć. Temat był interesujący. Ale sama książka mnie zmęczyła. Była za długa i zbyt rozwleczona. Jednak na uznanie według mnie zasługuje pióro Katarzyny Bondy. Jej sposób pisania podobał mi się. Wszystko jest dopracowane w najmniejszych szczególikach. Widać, że autorka poświęciła tej powieści dużo czasu. Na pewno przeczytam kiedyś kolejną jej książkę, bo mimo objętości myślę, że warto, ale na razie potrzebuję odpocząć.

Recenzję dodano również na innych portalach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 380
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: