Recenzuje: Urszula Janiszyn

"ZRODZONY ZE SREBRA" - pod tym tytułem kryje się kolejna, piąta już odsłona bestsellerowego cyklu fantasy "Mercedes Thompson", autorstwa Patricii Briggs. Cyklu, opowiadającego o niezwykłych losach tytułowej bohaterki, będącej pół człowiekiem, pół kojotem, mechanikiem samochodowym i do tego niezwykle skutecznym wojownikiem, zawsze dbającym o tych, na której jej najbardziej zależy. Poznajmy zatem tę książkę i płynące z jej lektury wrażenia!

Jak to w życiu zmiennokształtnych bywa, Mercedes nie może zaznać chwili wytchnienia... Oto dopiero co postanowiła dołączyć do Adama (przywódcy Alfy) i zmaga się wciąż z nieufnością i brakiem akceptacji z strony stada wilkołaków, a już spadają na naszą panią mechanik kolejne kłopoty. Tym razem ich autorką jest pewna Pradawna Królowa Wróżek, dążąca do odzyskania pewnego magicznego artefaktu, który przypadkiem znalazł się w rękach Mercedes. Kłopot w tym, że Królowa jest gotowa posunąć się do skrzywdzenia bliskich Mercy, na co ta nie może oczywiście pozwolić. Co więcej, oprócz walki z groźnymi przeciwnikami, musi zmierzyć się ona także z całą serią problemów natury obyczajowej...

Niniejsza odsłona tego naprawdę udanego cyklu kontynuuje naszą ulubioną relację o losach i przygodach dzielnej pani mechanik. Kontynuuje w doskonale sprawdzony sposób, czyli za pomocą pędzącej z wielką prędkością akcji, licznych i nagłych jej zwrotów, potężnej porcji walki i niemniejszej ilości scen z udziałem magii, jak wreszcie uszczypliwego i charakternego humoru, którego znajdziemy tu bardzo dużo. I ktoś mógłby powiedzieć, że to swoista "powtórka z rozrywki", którą mogliśmy poznać za sprawą poprzednich odsłon tej sagi. Ja mówię natomiast, że tego, co sprawdzone, znane i dobre, absolutnie nigdy za wiele! I tak właśnie ma się rzecz z tą książką...

Fabuła opowieści przedstawia się bardzo okazale, oferując nam już od pierwszych stron barwną, klimatyczną i rozpisaną na kilka głównych wątków relację. Najważniejsza z nich wiąże się oczywiście z osobą Mercedes i jej konfrontacją z Królową Wróżek, która zawiedzie naszą panią mechanik do mrocznego, ale też i ze wszech miar magicznego miejsca. Pozostałe wątki skupiają się na relacjach pomiędzy postaciami, ich miłosnych rozterkach oraz kłopotach, jakie się z nimi wiążą. W obu przypadkach jest równie intrygująco, efektownie i emocjonująco, a całość wieńczy naprawdę zaskakujący i iście filmowy finał.

Nie możemy nic zarzucić także podstawowym elementom tej literackiej opowieści, czyli charakternym postaciom, pięknym opisom miejsc akcji - zarówno realnego świata zmiennokształtnych i ludzi, jak i również krainy magii - czy też wreszcie emocjom, które czasami rozśmieszają nas do łez, niekiedy autentycznie przerażają, a jeszcze innym razem dogłębnie poruszają. Do tego musimy wspomnieć o naprawdę pokaźnej porcji rubasznego humoru, jak i też nieustannie nas fascynującym odkrywaniu dziwów i tajemnic tej powieściowej rzeczywistości, którą tworzą ludzie, wilkołaki, wampiry i cała masa innych fantastycznych nacji.

Spotkanie z tą opowieścią daje nam przede wszystkim świetną zabawę. Zabawę, która oczywiście nie sięga górnych poziomów literackiej ambicji oraz nie kusi się o miano odkrywczej na polu literackiego fantasy, ale najzwyczajniej w świecie nas cieszy, sprawia przyjemność i pozwala oderwać się od trosk codzienności. I jeśli chodzi o moją osobę, to mi to w zupełności wystarcza, dlatego też z tak wielką przyjemnością sięgam i nadal sięgać będę po kolejne odsłony cyklu Patricii Briggs.

Reasumując - "Zrodzony ze srebrna", to kolejna udana, mająca wiele do zaoferowania i spełniająca oczekiwania miłośników tego cyklu, powieść. Książka wypełniona przygodą, akcją, fantastyką i humorem, który bawi nas od pierwszej do ostatniej strony. Dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który zapewni wam kilka dni wspaniałej czytelniczej rozrywki!

Tytuł: Zrodzony ze srebra
Autor: Patricia Briggs
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner
Wydawnictwo: Fabryka Słów, 2018.
Liczba stron: 392
Ocena recenzenta: 5,5/6