Dodany: 16.03.2020 16:17|Autor: SFsince2018

Mons Kallentoft, "Krzyk do nieba", recenzja


Książka Monsa Kallentofta "Krzyk do nieba" stanowi 12 tom przygód szwedzkiej policjantki Malin Fors, liczy 320 stron i ukazała się w Polsce w 2019 roku.

Już w pierwszych rozdziałach czytelnik zostaje rzucony w wir tragedii, jaka wydarzyła się w mieście Linköping. W przerażających okolicznościach na parkingu zostaje znaleziony martwy kilkuletni chłopiec. Okazuje się, iż został zostawiony przez roztargnioną matkę na kilka godzin w samochodzie, który pod wpływem temperatury zamienił się w rozgrzany do 90 stopni piec. Sprawa wydaje się prosta, winę za tragedię ponosi matka, która zaniedbała swoje rodzicielskie obowiązki. Jednak pozory mylą i tak naprawdę śmierć chłopca jest dopiero wstępem do znacznie większej tragedii...

Powieść Monsa Kallentofta to jedno z ciekawszych dzieł, jakie miałem okazję czytać w ostatnich latach. Podchodziłem do niej z ostrożnością, gdyż ten gatunek nie należy do moich ulubionych. Jednak, jak się okazało, moje obawy były nieuzasadnione.
Powieść urzekła mnie przede wszystkim bardzo lekkim stylem pisarskim autora i świetnym przekładem Natalii Kołaczek. W trakcie czytania w sposób płynny przechodziłem od jednego rozdziału do kolejnego. Akcja opowieści rozwija się bardzo szybko, lecz nie oznacza to, że można się zagubić. Ponadto na kartach powieści możemy znaleźć kilkoro ciekawych bohaterów, różniących się charakterem i doświadczeniem życiowym. Mnie osobiście najbardziej zapadł w pamięć policyjny haker. A najważniejszym dla mnie elementem było wyraziste i nieocenzurowane przedstawienie przez autora współczesnego nam społeczeństwa szwedzkiego, wraz ze wszystkimi jego problemami i patologiami. Przyznam szczerze, że życie w naszym kraju i życie w Szwecji znacząco się różnią, ale nie chcę tu zdradzać zbyt wielu szczegółów. Choć jako ciekawostkę podam, że autor pomieścił na kartach swej powieści również pewne informacje na temat turystycznych atutów Polski.

"Krzyk do nieba" nie jest jednak dziełem doskonałym. Mimo, iż autor zadał sobie bardzo wiele trudu, ukazując czytelnikowi rozwój głównego wątku fabularnego, finał straszliwie mnie zawiódł. Zdecydowanie mógł postarać się o coś bardziej zaskakującego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 222
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: