Gdyby nie romans.
Oglądałam już dość dawno temu film i, jak pamiętam, zrobił na mnie spore wrażenie. Moja pamięć jest jednak ulotna, więc niewiele z jego fabuły zapamiętałam, toteż zakończenie książki było dla mnie totalnym zaskoczeniem. Powieść porusza ciekawą tematykę powrotu do zdrowia - i to przede wszystkim psychicznego - bohaterki i jej konia, oraz poprawę relacji matki z córką, a to pod wpływem końskiego terapeuty. I to jest frapujące. Osobiście stwierdzam jednak, że książka podobałaby mi się bardziej, gdyby autor nie włączył wątku romansowego. A tak zakończenie mogę spuentować powiedzeniem, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.