Klimatyczna opowieść kryminalna z górami w tle...
Recenzent: Urszula Janiszyn
Piękny krajobraz Beskidów, natura i chwile zapomnienia o problemach wielkiego świata oraz turyści, którzy postanowili znaleźć schronienie przed zimową aurą w urokliwym schronisku... - prawda, że brzmi to niezwykle sielankowo...? Tyle tylko, że pozory mogą mylić... o czym w intrygującym stylu przekonuje nas najnowsza powieść Wojciecha Szlęzaka pt. "Schronisko dla ludzi", która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Lira. A o tym, na czym owa omylność pozorów polega, postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji.
Schronisko górskie w Beskidzie Żywieckim - to właśnie do tego małego domku trafia kilkuosobowa grupa wędrowców, by znaleźć tam schronienie na kilka najbliższych zimowych dni. Wolna i niezwykle pewna siebie nastolatka, znajdujący się na życiowym zakręcie hazardzista, irytujący i nazbyt zadufany w sobie dyrektor, zagubiona i podporządkowana despotycznemu mężowi kobieta oraz były nauczyciel - alkoholik... To właśnie te osoby stają się mieszkańcami schroniska prowadzonego przez Tomka, dla którego najbliższy czas okaże się niezwykle wymagającym i trudnym. Jak się bowiem szybko okazuje, atmosfera w domku staje się na tyle gęstą, że jej jedynym ujściem może być wielka tragedia...
Najnowsza książka Wojciecha Szlęzaka stanowi połączenie mrocznego thrillera z klimatycznym kryminałem, dopełnione wątkami natury obyczajowej. I dlatego nie będzie dla nikogo zaskoczeniem to, że stron tej opowieści nie wypełnia spektakularna akcja i równie barwne przygody, a raczej skondensowane i bardzo niepokojące rozmowy pomiędzy bohaterami, jak i też zmieniające się na naszych oczach wzajemne stosunki, które bardzo szybko przybierają o wiele poważniejsze i bardziej przerażające oblicza, niż wyjściowa obojętność. I w tym też wydaje się objawiać największa siła tej pozycji, która sięga do najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy...
Fabułę powieści wypełnia opis kolejnych scen z udziałem bohaterów, którzy znaleźli swój kilkudniowy azyl w urokliwym schronisku. To właśnie ich losy, relacje z innymi osobami, odkrywane stopniowo życiorysy wypełniają tę pasjonującą opowieść. Opowieść, która z każdą stroną wydaje się coraz ciekawszą i zarazem bardziej gęstą - m.in. za sprawą pewnych nieporozumień, rodzących się konfliktów oraz chęci posiadania, która prowadzi do naprawdę złych zdarzeń. I dlatego też lektura ze strony na stronę coraz bardziej wciąga by w spektakularnym finale naprawdę mocno nas zaskoczyć. Oczywiście, można mieć tu pewne uwagi odnośnie poprowadzenia niektórych wątków, które wydają się nazbyt przegadane, ale całościowo rzecz ma się naprawdę dobrze.
Bohaterowie oraz miejsce - te dwa elementy wydają się kluczowe, gdyż to dzięki nim spotkanie z tą powieścią jest tak interesujące. Co do postaci, najważniejsze wydaje się to, że każda z nich jest inna, reprezentująca odmienne charaktery i postawy życiowe, a przy tym jak najbardziej naturalna w swych kreacjach. Tomasz, Agnieszka, Jacek, Marek, Maria to ludzie z krwi i kości, z których tak naprawdę nikt nie jest do końca dobry i każdy skrywa swoje mroczne sekrety. Oczywiście, niektórych darzymy większą sympatią, innych antypatią - np. dyrektora - ale z pewnością wobec żadnego z tych bohaterów nie możemy przejść obojętnie.
Jeszcze większe wrażenie wywiera na nas obraz miejsca akcji tej książki - beskidzkiego schroniska i jego okolic. To nie tylko wspaniała, zimowa natura, ale też i perfekcja oddania realiów funkcjonowania takiego miejsca, jak postawiona na pustkowiu chatka, która ma dawać schronienie zabłąkanym wędrowcom. Ta atmosfera, klimat i rodzące się siłą rzeczy relacje międzyludzkie zostały przedstawione tu w iście perfekcyjnym stylu, tak że chwilami sami czujemy się tak, jakbyśmy tam byli. I pewne jest, że każdy miłośnik gór, a w szczególności Beskidów, będzie tą relacją w pełni oczarowany.
Komu poleciłabym tę powieść w pierwszej kolejności...? Myślę, że przede wszystkim miłośnikom klasycznego kryminału w stylu chociażby dzieł Agathy Christie, choć oczywiście przedstawionego w jak najbardziej współczesnym i polskim anturażu. To książka, która oferuje nam klimatyczną, inteligentną i niezwykle emocjonującą rozrywkę dla wymagającego czytelnika. Czytelnika, dla którego ważniejsza jest opowieść o człowieku i jego mrocznej naturze, aniżeli sama widowiskowość akcji.
Reasumując - najnowsza powieść Wojciecha Szlęzaka pt. "Schronisko dla ludzi", to dobra, intrygująca i mająca wiele do zaoferowania pozycja, łącząca w sobie cechy klimatycznego thrillera i kryminału. Interesujący scenariusz wydarzeń, barwne postacie, niepowtarzalny klimat i emocje, które pozostają na długo w naszej pamięci - to tylko kilka z argumentów za tym, by sięgnąć po tę książkę, do czego gorąco zachęcam.
Tytuł: "Schronisko dla ludzi"
Autor: Wojciech Szlęzak
Wydawnictwo: Lira, 2020
Liczna stron: 347
Ocena recenzenta: 5/6
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.