Dodany: 27.05.2004 00:11|Autor: varda

Recenzja nagrodzona!

Książka: Bursztynowa luneta
Pullman Philip

1 osoba poleca ten tekst.

Mroczna strona Boga


"The Amber Spyglass" czyli "Bursztynowa luneta" jest trzecią częścią z cyklu "Mroczne materie" Philipa Pullmana. Nie została przetłumaczona na język polski i wydana z prostego powodu: jest obrazoburcza i antychrześcijańska, i to w takim stopniu, że dyskusje o złym wpływie "Harry'ego Pottera" na niewinne dziecięce umysły przestają mieć sens.

Przypominam, co się stało na koniec drugiej części: główna bohaterka, dziewczynka o imieniu Lyra, zostaje porwana przez swoją złą matkę i uprowadzona w nieznanym kierunku. Jej przyjaciel Will Parry odnajduje w końcu swego ojca, ale, niestety, za późno: jest świadkiem jego śmierci. Wtedy też ujawniają się dwa anioły o biblijnych imionach: Balthamos i Baruch, i proszą Willa, by udał się z nimi do Lorda Asriela, zbuntowanego ojca Lyry. Jednocześnie była zakonnica, a obecnie naukowiec, dr Mary Mallone, przechodzi do innego świata, gdzie pragnie uzyskać odpowiedź na dręczące ją od dawna pytania o naturę tajemniczego Pyłu.

Co dzieje się dalej? Nie będę streszczać wszystkich wątków, bo zepsuję całą przyjemność tym, którzy jeszcze tej książki nie przeczytali, natomiast ostrzegam: jeśli ktoś jest bardzo czuły na punkcie wyznawanej wiary (chodzi tutaj o teocentryczną koncepcję Boga), niech przygotuje się na szok albo niech lepiej w ogóle nie sięga do trzeciej części trylogii. W "The Amber Spyglass" wyjaśnia się bowiem wszystko: dowiadujemy się, czym jest Pył, jaką władzę mają anioły i dlaczego dajmony (czyli zwierzęce odpowiedniki duszy ludzkiej ze świata Lyry) w pewnym momencie przestają się zmieniać. Zapewniam stanowczo – nie są to wyjaśnienia, które wrażliwy wyznawca jakiejkolwiek teocentrycznej religii może przyjąć bez oburzenia. Wspomnę tylko, że Bogiem (specjalnie piszę z wielkiej litery, bo tak jest u Pullmana) – wszechwiedzącym, wszechwładnym i wszechmądrym (aczkolwiek nie stworzycielem) – jest nikczemna, żądna władzy istota, która dąży do władzy absolutnej nad wszystkimi światami. Istota ta nie tylko nie pragnie szczęścia ludzi, a wręcz przeciwnie: każdy przejaw samodzielnego myślenia, dążenia do wiedzy, zrozumienia otaczającego świata – jest traktowany jako bunt i tępiony z całą surowością. Nie ma w tym Bogu miłości, jest tylko nienawiść, zemsta i okrucieństwo.

Wydaje mi się, że wydawnictwo Prószyński i S-ka przestraszyło się medialnego szumu, jaki niechybnie podniesie się po ukazaniu się książki, która w tak obrazoburczy sposób ukazuje Boga. Cykl "Mroczne materie" jest przecież przeznaczony dla dzieci, a my żyjemy w kraju, w którym podobno ok. 95% ludzi deklaruje przynależność do Kościoła Katolickiego. Dzieciom nie powinno serwować się treści, które mogą w jakiś sposób wypaczyć ich kształtujący się dopiero pogląd na sprawy duchowe.

Ja mam zupełnie odmienne zdanie. Nie jestem dzieckiem, ale wszystkie trzy książki z tego cyklu czytałam z prawdziwą przyjemnością, mogę więc powiedzieć, że to dobre warsztatowo powieści – dwie pierwsze zostały rzetelnie przetłumaczone. A zawsze warto jest propagować dobrze napisane książki. Jeśli zaś chodzi o obrazoburcze treści, mogę powiedzieć tylko tyle: to jest fikcja, ten świat w rzeczywistości nie istnieje, on powstał w głowie pana Pullmana, tak samo jak świat Harry'ego Pottera powstał w głowie pani Rowling. Nie ma nic wspólnego z naszym poukładanym, racjonalnym i często okrutnym światem. A dzieci, wbrew pozorom, doskonale potrafią odróżnić książkową fikcję od tego, co ich otacza (czego nie można powiedzieć, niestety, o telewizji i grach video). Może umieją żyć w obu tych światach jednocześnie, nie doświadczając schizofrenicznego rozdwojenia? Gorąco zatem optuję za wydaniem w Polsce trzeciego tomu "Mrocznych materii", chociaż zaliczam się do większościowej grupy zadeklarowanych katolików.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8690
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: allisya 29.09.2004 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "The Amber Spyglass" czyl... | varda
Drobne uzupełnienie: trzecia część cyklu "Mroczne Materie" Pullmana ukazała się już w Polsce, zauwazyłam w księgarni. Nie czytałam tych książek, ale recenzja mnie zaciekawiła - jeśli będę miała okazję, sięgnę, żeby samej wyrobić sobie zdanie.
Użytkownik: nonperson 26.08.2011 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: "The Amber Spyglass" czyl... | varda
Dobra recenzja. Dlaczego dobra ? Bo przekonala mnie do tego zeby siegnac po tę ksiazke. Pokazuje tez ze osoba ktora ja napisala jest osoba myslaca i potrafiaca bronic swego zdania. Mam tylko jedna uwage :/ przestancie czepiac sie gier wideo !!! Jak ktos nie wie do czego one sa, niech w nie nie gra, proste. Albo niech gra razem z rodzicami.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: