Jan Henryk Janczak, w latach 1937–1939 lotnik, po klęsce wrześniowej został wywieziony do Workuty, dzieląc los wielu Polaków. Po ogłoszeniu układu zwanego układem Sikorski–Majski otrzymał skierowanie do Buzułuku, skąd przez Kołtubankę, Kermine, Iran, Indie, opływając Afrykę, dotarł – po wielu perypetiach do Wielkiej Brytanii – gdzie otwierała się dla Polaków nowe możliwość dalszej walki z wrogiem; swoje losy na ziemi brytyjskiej przedstawił w książce "Podcięte skrzydła" (1976).

Wspomnienia "Przez śniegi Kołtubianki i piaski Kermine", ukazujące przeżycia autora w czasie internowania na Syberii i jego niełatwą drogę do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, są lekturą żywo przemawiającą do czytelnika dzięki autentyzmowi relacji: mają one również walor dokumentu.


[Bellona, 1991]