Dodany: 21.01.2020 15:02|Autor: BlogerkaAnka

Zaskakująca i intrygująca


Thrillery mają to do siebie, że trzymają nas w napięciu do ostatniej strony. Lubię książki, które nie mają jednoznacznego wyjaśnienia i pobudzają nasz mózg do myślenia, byśmy analizowali zachowanie bohaterów, zastanawiali się, czy można było postąpić inaczej i czy to, co się stało, było jedynym wyjściem.

I tak właśnie mamy z Evie Clark. Poznajemy ją w czasie, gdy staje przed galerią i zachwyca się fotografią. Galerią zarządza Cleo North i wystawia tam fotografie swojego brata Marka Northa i swoją bizuterię. Cała znajomość z Markiem zaczyna się od zlecenia wykonania kilku zdjęć Evie dla jej ojca. Wszystko toczy się spokojnie, jednak ma ukrytą w sobie mroczną stronę. Dochodzimy do momentu, gdy zostaje popełnione morderstwo. I tu się wszystko rozkręca na dobre.

Książka jest pełna emocji pozytywnych i negatywnych, a po tym, co się dzieje w zaciszu domowym, zaczynamy współczuć morderczyni, która będąc ofiarą po prostu się broni. Ale czy na pewno?
Czy faktycznie każde morderstwo ma swoje usprawiedliwienie? Czy wszystko jest tak proste, jak się wydaje? Jaka jest prawdziwa przeszłość Evie? Co nią kierowało? Jak długo to wszystko planowała?
I czy Ty, drogi czytelniku, byłbyś skłonny do takiej zemsty? Czy to, co zrobiła, w jakiś sposób pozwoliło jej uwolnić się od bólu?

W trakcie czytania co chwilę stawiamy sobie pytania, na które nie otrzymujemy jednoznacznej odpowiedzi. Ciągle pytamy siebie "dlaczego?".
Choć na początku osoba mordercy nie jest stuprocentowo pewna, to dalsze wydarzenia dają nam poczucie, że wiemy, co się stało. Ale nie ma tak łatwo! Rachel Abbott daje nam taki wycisk emocjonalny, prowadzi przez tyle wydarzeń, że dopiero na koniec poznajemy rozwiązanie, które szokuje i pozostawia nas z odczuciem, że wcale nie jesteśmy takimi dobrymi detektywami, za jakich się uważaliśmy.

Skończyłam czytać i podsumowałam sobie w głowie: "Ale jak to? To jest niemożliwe! Taki nie może być koniec!". Zaskoczyło mnie to, ale i ucieszyło. Dostałam to, czego potrzebowałam i polecam przeczytać, na pewno nie będziecie zawiedzeni.


Recenzja została uprzednio umieszczona na moim blogu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 297
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: