Dodany: 26.03.2005 12:43|Autor: sapere
Fantastyczna opowieść o czasie zaprzeszłym.
Uniechowska stworzyła fantastyczną opowieść o czasie zaprzeszłym. Zaprzeszłym, bo tak trudnym do odtworzenia. Zaprzeszłym, bo tajemniczym i ulotnym. Zaprzeszłym, bo tak cudownie staroświeckim.
Autorka z całą premedytacją sięgnęła do czasu niechętnie wspominanego przez bezpośrednich przodków, ponieważ - jak sama mówi - zawsze fascynowały ją "legendy rodzinne, tajemnicze opowieści", tak różne - jak się okazuje - od teraźniejszości, w której przyjemnie jest istnieć, ale która nie jest wartością samą w sobie.
Uniechowska jest uważną czytelniczką Prousta, ale przenosi swą opowieść w zupełnie inne rejony. Drobne, zapamiętane z dzieciństwa i ulotne wydarzenia, zapachy, przedmioty stanowią dla niej płaszczyznę odniesienia, jednak nie do własnej osobowości, lecz do tych wybitnych jednostek z jej przeszłości. Ważni są ci, co byli; oni tworzyli świat, w którym teraz się znajdujemy.
Tym samym autorka wpisuje się w trend odbudowywania kręgu i mitu rodzinnego. Pozytywnie waloryzuje przeszłość własnej rodziny, mimo że jest ona dość tragiczna. Wystarczy wspomnieć o niepoprawnym wuju, który zapałał podstarzałą już miłością do pięnej Sycylijki, czym naraził się na gniew jej rodziny, a jednocześnie znalazł się w kręgu uwagi mafii.
Oprócz niewątpliwych walorów poznawczych tej książki przyciąga naszą uwagę także niezrównany styl panienki z dobrego domu, a przy tym pełnej poczucia humoru i odwagi w kreowaniu starego/nowego świata.
Miłośnicy ulotności, romantyzmu i tajemnicy znajdą tu na pewno coś dla siebie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.