Dodany: 25.05.2004 11:03|Autor: Hel67
Pod Mocnym Aniołem
Trudno osądzić, czy autor jest w tej książce bohaterem, czy bohater jej autorem. Tak już bywa. Szczególnie z bardzo dobrze napisamym utworem quasi autobiograficznym. Pan Jerzy wyczaruje dla nas swój i własny świat. Jego drugie, trzecie i kolejne dno. Każde w osobnym stanie upojenia alkoholowego.
Ciekawie zaczyna się przygoda z Mocnym Aniołem, gdy zostaje przedstawiona "śniadolica poetka", Alberta Lulaj. W zasadzie, jej poznanie poprzedza prezentacja mafijnego sposobu negocjacji. Bardzo skutecznych negocjacji. A później prawie cała książka.
Poznajemy, z czasem, doktora Granadę, który dawno już przestał próbować zrozumieć narratora. W samotni oddziału "delirycznego" możemy posmakować osobliwości, jakimi są współpenitencjariusze tego "osiowego" przybytku. Jest Kolumb Odkrywca, są deliryczki Marianna i Joanna, jest Najbardziej Poszukiwany Terrorysta Świata, Królowa Kentu i inni. Jest w książce wiele osób, o każdej można by napisać osobny rozdział. I to właśnie pan Jerzy Pilch zrobił. Jakby tam był...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.