Ależ to było dobre! Dawno żadna książka nie trzymała mnie przez całą lekturę w takim napięciu. Autorka mistrzowsko bawi się czytelnikiem, tak bardzo mieszając w głowie, że w połowie lektury zaczęłam już naprawdę wątpić w siebie i swoją intuicję.

Główna część powieści rozgrywa się po zbrodni, na sali sądowej. Myślę, że takie osadzenie akcji dodaje jej dużo smaczku. Dodatkowo przedstawienie historii z kilku punktów widzenia przeprowadzone jest perfekcyjnie i potęguje efekt tajemniczości i niejasności. Bohaterowie są ciekawi, a to, że seria opierać ma się na sierżant King, której postać w tym tomie jest tylko ledwo zarysowana, tym mocniej wzbudza zaciekawienie kolejnymi częściami. Zakończenie oczywiście zaskakujące i mocne, nie mam się do czego przyczepić. To naprawdę wart uwagi świetny thriller psychologiczny!

[Recenzja ukazała się na innych portalach]