Proste książki na początek?
Witam, ten pierwszy akapit pisze po ukończeniu całego postu. Celem mojego powrotu na samą górę wiadomości jest poinformowanie was, że rozpisałem się jakbym opisywał bitwę pod Grunwaldem, a mój cel ogranicza się do prośby abyście polecili mi książki, które pomogą mi rozpocząć przygodę z czytaniem. Jestem mega leniem i szybko rezygnuje z czytania, chodzi więc o tytuły, które od początku są dosyć ciekawe. Chwilę temu minęły mi już dwie dekady tego życia a na koncie mam jedynie 3książki, wiem że to ogromny wstyd. Z góry dziękuję, a komu nie szkoda czasu niech poczyta moje wypociny. :p
Problem tkwi w tym, że od momentu poznania książek przez praktycznie cały czas do dziś książki stanowiły przykry obowiązek w postaci lektur w czasach gdy były ostatnim z zajęć jakie robiłbym w wolnym czasie z własnej woli.. Pomijając króciutkie książki z okresu 1-2 klasy podstawówki i kilku zaczętych lecz nie ukończonych lektur to przeczytałem w pełni jedynie trzy pozycje. Od tego czasu minęło sporo czasu, który trzeba liczyć w latach ale jeśli dobrze pamiętam to od początku do końca książki te były dla mnie przyjemne w odbiorze.
-"Chłopcy z placu broni" to jedyna z pozycji zaczęta z przymusu, a skończona z zafascynowania i do dziś po około dziesięciu latach wyraźnie pamiętam sceny malowane wyobraźnią
-"Tylko Cisza" Bohdana Peteckiego, to natomiast jedyna książka, którą udało mi się przeczytać bez przymusu brania jej w dłoń. Zabierając się za nią nie miałem pojęcia co to i o czym to, a tym bardziej nie miałem celu jej pochłonąć w całości. Ciekawość ukończyła się cudem, przeczytałem książkę.
-"Życie po życiu" bardzo krótka książeczka opisująca badania nad śmiercią kliniczna i przeżyciami duchowymi z tym związanymi
Nie raz i nie dwa w życiu żałowałem, że jestem na bakier z książkami. To jednak nie wystarczało by wygrać z lenistwem nie pomagał również fakt, że żyje w czasach gdzie są setki innych zajęć/możliwości mniej wymagających. Moja niechęć do czytania książek, która jest dla mnie fenomenem bo nie rozumiem, a jednocześnie sam jestem przykładem jak można jednocześnie czegoś chcieć i nie chcieć, przeszkadza mi nie tylko dlatego, że chce czytać PO PROSTU. Przede wszystkim boli mnie to, że im więcej czasu teoretyzuje o pewnych sytuacjach czy po prostu chcę podkreślać wagę rozmowy jaka przeprowadzam, kiedy nie traktuje ona o rzeczach codziennych to właśnie w tych sytuacjach czuję duży niedobór słownictwa. Ten sam problem pojawia się w momencie tworzenia tekstów piosenek co od jakiegoś czasu korzystając z daru rymowania jest jednym z moich zajęć. Niestety im dłużej się coś robi tym wymaga się od siebie więcej w zamian za taka sama dawkę zadowolenia z samego siebie. Inną sprawą jest to jak czytanie książek po prostu czyni mądrzejszym w bardzo szeroko rozumiany sposób. Najmniej dla mnie istotnym, a jednak wpływowym powodem jest po prostu wstyd. Co z tego, że można dobrze wypaść w rozmowie z nowo poznanymi osobami, jeśli w pewnym momencie zostanie się zapytanym o ulubione książki?
Od samej tematyki bardziej istotne dla mnie jest aby książka dosyć szybko zaciekawiała czytelnika, bo ciężko abym po latach nie trzymania książki w rękach miał się mierzyć z dziesiątkami stron nudnego ciągu słów jednocześnie nie pogłębiając swojej niechęci do książek.
Ulubiony gatunek filmów to filmy PSYCHOLOGICZNE
Od bardzo wczesnych lat mocno interesowały mnie tematy które mniej lub bardziej traktowały o tym, że rzeczywistość jaką znamy nie musi być wcale jedyną dostępną. Zdobyłem więc dużo teorii na temat religii, narkotyków, snów głównie świadomych. Ciekawość wzbudzały też we mnie tematy zaburzeń psychicznych od nerwic i depresji po schizofrenię czy rozdwojenie jaźni. Zastanawia mnie jedynie czy tak pokrętna tematyka łatwo wchłaniana w postaci filmów czy konkretnych artykułów będzie równie dobrze wchłaniana na początku przygody z książkami..
Ten obszerny opis i tak traktujcie jako dodatek/pomoc a nie jakiekolwiek wytyczne. Sądzę że zarówno książka psychologiczna jak i lektura dla dzieci, powieść kryminalna jak i przedziwne przygody przypadkowej postaci mogą być właśnie tymi, które sprawią, że wkrótce dane mi będzie poznać tą przyjemna stronę książek.
Jeśli nie złamałem regulaminu, ani nie zdemotywowałem czytających tym postem do czegokolwiek to oddaje się w ręce nadziei i czekam na trafne propozycje :D Pozdrawiam, z góry dziękuję!