Prestiżowa nagroda Booker Price w pełni się należy. A opisy na okładce, jak rzadko, nie kłamią.
Bóg Rzeczy Małych opiekuje się codziennymi sprawami, które pozornie nie mają znaczenia, ale tak naprawdę to one kształtują nasze życie. Bóg Rzeczy Małych według Arundhati Roy nie jest dobrotliwym duszkiem. Przeciwnie - ma pokrętną naturę, jest ironiczny, czasem zgryźliwy, czasem przychylny. Jak życie...
Książka opowiada o wszystkich rodzajach miłości: braterskiej, matczynej, tej między dwojgiem ludzi i tej do smego siebie; trudnej i łatwej. Możliwej i zakazanej. Przedstawia obraz anglofilskich, ortodoksyjnych, otwartych na świat Hindusów. Paradoksalnych, jak paradaksolne są Indie. I życie.
Każdy z bohaterów ma do opowiedzenia swoją własną historię, przejmującą i piękną mimo swego tragizmu. Ammu mówi o dzieciach i beznadziei własnego życia, Rahel o Escie, a Estha o Rahel, Baby Koćamma o sobie. Katastrofa wisi w powietrzu cały czas, ale dopiero ostatnim słowem autorka rozwiewa wszystkie wątpliwości.
Autorka zadziwia pięknem języka: bogatego i obfitego, żywego, płynącego jak rzeka za Ayemenem House, miejscem, gdzie toczy się akcja powieści.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.