Dodany: 18.03.2005 18:15|Autor: Chabala
Książka, którą można czytać całe życie...
"La vie mode d'emploi" to jedna z tych książek, za które nie warto się zabierać bez znajomości kontekstu literackiego. Owszem, można ją przeczytać z przyjemnością, lecz wtedy będzie tylko obrazem kamienicy, z której usunięto fasadę, zbiorem niesamowitych historii ludzkich żyć, pełnym drobiazgowych opisów. To już niemało, ale nie wystarczy, żeby całe życie poświęcić czytaniu.
Całe życia można za to poświęcić na odnajdywanie ukrytych treści i zabaw z formą. Książka ta jest bowiem owocem pracy OuLiPo, czyli Warsztatu Literatury Potencjalnej, stworzonego przez matematyków i pisarzy. W skrócie wyglądało to tak: matematycy podrzucali Perecowi algorytmy, a on z nich robił literaturę. Dla przykładu: istnieje algorytm ruchów konika szachowego po szachownicy, w ten sposób, żeby być na każdym polu dokładnie raz. W ten właśnie sposób ułożone są rozdziały w tej książce, tyle że szachownica powstała z przekroju pionowego kamienicy ma 100 pól (z tym, że rozdziałów jest 99, a wszystko przez dziewczynkę ze stron 295 i 394, o ile przekład zachował ten układ, a powinien). Poza tym ukryte nazwiska kolegów z OuLiPo, ukryte słowa, jeszcze trzy algorytmy podstawowe i Perec wie co jeszcze (a wszystko to przetworzone przez autentyczny geniusz literacki autora). Śledzenie tych wszystkich zabiegów może naprawdę zająć całe życie!
Żeby się przygotować na tę lekturę, polecam numer 11/12 "Literatury na Świecie" z 1995 roku.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.