Dodany: 10.03.2005 13:22|Autor: Dżoolka

Kolejna niesamowita książka Terakowskiej, trafiająca prosto do serca


Dwoje ludzi, stanowiących idealne małżeństwo, wybudowało idealny dom, by wkrótce zamieszkać w nim ze swymi, równie jak oni idealnymi, dziećmi. Nie mogło być inaczej. Jednak ich plany legły w gruzach, gdy urodziła się Myszka...

Niesamowite spojrzenie na problem. Książka niezwykle oryginalna (jak każda Terakowskiej), pozwala spojrzeć na problem zespołu Downa z nieco innej strony; okiem chorego dziecka. Próbuje odgadnąć marzenia dziewczynki oraz jej uczucia, to, jak czuje się pod presją otoczenia, gdy wszyscy patrząć na nią, mówią (w myślach lub na głos): lepiej byłoby, gdyby się w ogóle nie narodziła. Ale jednak się urodziła... Przyszło jej żyć w świecie dużo gorszym niż świat, w którym żyją „normalni”, zdrowi ludzie; traktowana jest jak zwierzątko nawet przez własną matkę... Odnaleźć może się tylko w świecie własnej wyobraźni i bliżej Boga, bo tylko on jest winny tego, jaka jest. A przecież ona czuje tak, jak wszyscy ludzie! To nie jej wina, ani nie żadna kara, że jest, jaka jest... Jej marzenia, których zrealizowanie dla zdrowego człowieka nie stanowi problemu, dla niej jednak są wielką trudnością. Chciałaby tańczyć, ale jej niekształtne ciałko uniemożliwia jej to.

Książka pokazuje też częsty problem małżeństwa, wynikający z pojawienia się w rodzinie takiej osóbki... Rodzice Myszki zbyt późno zrozumieli, jak wielki skarb posiadają.

Autorka nie zawsze oddaje prawdę związaną z choroba DS (Down Syndrom), czasem wyolbrzymia upośledzenia, jakie ona powoduje, jednak całkowity sens książki jest jak najbardziej prawdziwy.

Książka niezwykle wzruszająca, długo pozostaje w pamięci każdego wrażliwego czytelnika. Wartościowa i jak najbardziej godna polecenia.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 27183
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: