Dodany: 09.03.2005 14:57|Autor: Lykos

Jedna z najciekawszych epok w historii ludzkości


W roku 1977 znalazłem na półce Biblioteki Raczyńskich książkę Mary Renault "The King Must Die". Książka mnie tak zachwyciła, że trudno mi się było od niej oderwać. Mogę powiedzieć, że zawdzięczam jej pewną biegłość w posługiwaniu się językiem angielskim.


Od tej pory szukałem wszelkich informacji na temat autorki i jej twórczości. Eileen Mary Challans urodziła się w Londynie w 1905 roku, jako córka lekarza. W 1928 ukończyła St.Hugh’s College w Oksfordzie, a w 1936 studia pielęgniarskie. Przed wojną zaczęła drukować pierwsze książki pod pseudonimem Mary Renault. W czasie wojny pracowała jako pielęgniarka w Brystolu, opiekując się głównie rannymi żołnierzami. W wolnych chwilach pisała. Nagroda, jaką otrzymała za "Return to Night" (1947) uniezależniła ją finansowo.

W roku 1948 wyemigrowała do Afryki Południowej wraz z przyjaciółką Julie Mullard, z którą podobno pozostawała w lesbijskim związku. W roku 1953 wydała powieść "Charioteer" (okres II wojny światowej), uważaną przez wielu za jej szczytowe osiągnięcie. W czasie licznych podróży zwiedziła Afrykę południową i wschodnią, a przede wszystkim Grecję. Podróż do Grecji stała się inspiracją powieści poświęconych historii tego obszaru. W roku 1956 wydała powieść "The Last of the Wine", dotyczącą przygód Ateńczyków Aleksjasa i Lyzisa w trudnych latach klęsk Aten w końcowym okresie Wojny Peloponeskiej. W 1958 powstała powieść "The King Must Die", pełna barw i zapachów wersja mitu o Tezeuszu, uwzględniająca opublikowane przez Ventrisa i Chadwicka kilka zaledwie lat przedtem dokumenty zapisane pismem linearnym B (odczytane w 1953). W 1962 ukazała się kontynuacja tej książki, "The Bull from the Sea". Powrotem do okresu klasycznego była książka "The Mask of Apollo", opisująca przygody aktora Nikerasa, podróżującego po świecie greckim początków IV wieku. Jego najważniejsze przeżycia wiążą się z pobytem na Sycylii w okresie, gdy Platon, z nienajlepszym skutkiem ,chciał uczynić filozofa z tyrana syrakuzańskiego Dionizjusza Młodszego. W roku 1970 ukazała się pierwsza część trylogii z czasów Aleksandra Wielkiego, "Ogień z niebios" (Fire from Heaven”), w roku 1973 druga część: "Perski chłopiec" ("The Persian Boy"), a w 1981 – ostatnia, dotycząca okresu po śmierci wielkiego zdobywcy, "Igrzyska żałobne" ("The Funeral Games"). Równocześnie pisarka pracowała nad powieścią „The Praise Singer” (1978), opisującą dzieje poety Simonidesa z Keos na tle burzliwych wydarzeń VI wieku na styku świata greckiego i perskiego, z udziałem wielkich tego okresu. Wielu krytyków właśnie te powieści uważa za szczytowe osiągnięcia Mary Renault. Chwalą zarówno drobiazgową wierność historyczną, jak też i kunszt literacki: barwność i plastyczność, opis mechanizmu działań politycznych i psychikę postaci, żywy i piękny język.

Mary Renault zmarła w Capetown w grudniu 1983 roku.

Powieści historyczne w sposób łatwy i przyjemny pomagają nam w poznaniu historii. Dlaczego uczymy się historii? Podręczniki dla młodzieży dają różne odpowiedzi. Bardzo podoba mi się odpowiedź podręcznika do klasy VI szkół francuskich. Spośród wielu ważnych odpowiedzi, na pierwszym miejscu postawiono najważniejszą: Bo historia jest ciekawa, jest jak romans, tylko taki, który zdarzył się naprawdę. Chyba wszystkie czasy są ciekawe, ale niektóre – ciekawsze. Do takich należy okres podboju monarchii perskiej przez Aleksandra Wielkiego, a jeszcze bardziej – okres walk po jego śmieci, z których wyłonił się nowy świat: świat hellenistyczny, jedna z epok, które najbardziej zaważyły na dziejach ludzkości. Chociaż państwa macedońskich zdobywców trwały stosunkowo krótko i żadne nie przetrwało 300 lat, skutki cywilizacyjno-kulturowe są olbrzymie. Wystarczy wymienić imiona Euklidesa, Archimedesa, Arystarcha z Samos, Eratostenesa, Kallimacha. Według Tadeusza Zielińskiego chrześcijaństwo więcej zawdzięcza hellenizmowi niż Staremu Testamentowi i kulturze żydowskiej (większość znawców - zdaje się - nie podziela tego poglądu, ale bez pierwiastka hellenistycznego chrześcijaństwo wyglądałoby zupełnie inaczej, o ile w ogóle by powstało i opanowało świat śródziemnomorski). Także cywilizacja rzymska czerpała pełnymi garściami ze zdobyczy tej epoki.

Gdy Aleksander umierał w Babilonie w roku 323, nie pozostawił żywego potomka. Jego dwie żony były w ciąży: bardziej lubiana Roksana już w zaawansowanej, a Statejra, ważniejsza, bo córka Dariusza III, w początkowym okresie. Żył też przyrodni brat Aleksandra, Arridajos, jego siostra Kleopatra, przyrodnia siostra Thessalonika, inna przyrodnia siostra - Kynna i jej córka Adea-Eurydyka, która była równocześnie wnuczką Filipa II i poprzedniego króla Macedonii – Perdikkasa III. Niektórzy wodzowie byli spokrewnieni z domem królewskim. Żyła też Olimpias, matka Aleksandra, która miała zawsze duże ambicje polityczne.

Aleksander nie wyznaczył następcy. Popularna anegdota mówi, że na łożu śmierci, na pytanie, komu przekazuje władzę, odparł: „Najdzielniejszemu”. Pierścień królewski wręczył Perdikkasowi, jednak wielu sądziło, że tylko dlatego, że w Babilonie nie było Kraterosa, stojącego wyżej w hierarchii. Perdikkas poczuł się regentem i opiekunem nienarodzonych jeszcze synów Aleksandra. Miał jednak przede wszystkim własne ambicje.

Mary Renault w „Igrzyskach żałobnych” opisuje historię zagłady dynastii Argeadów i walki o spadek po wielkim wodzu. Przedstawia całą galerię postaci, jednych prawych, drugich chytrych i bezwzględnych. Opisuje zawieranie sojuszy i ich łamanie, manipulacje mniej samodzielnymi członkami rodu królewskiego, krwawe rozprawy i zemsty i – znacznie rzadsze – przypadki wielkoduszności z interesownością w podtekście. Do niektórych postaci odnosi się z sympatią, do innych – z dezaprobatą. Jej ulubionymi postaciami są Ptolemeusz i Eurydyka, a najbardziej czarnymi charakterami – Perdikkas i Kassander. Nie lubi też Roksany, obwinianej o śmierć Statejry. Która jej zostanie wypomniana, w momencie, gdy sama ginie w podobny sposób.

Brak tu jednego głównego bohatera. Akcja zmienia się jak w kalejdoskopie i oglądamy sytuację coraz to innymi oczyma. Ale też epoka taka była – pełna walk, okrucieństwa, nieoczekiwanych zwrotów. Czyta się to bardzo ładnie i pewnie byłbym zachwycony także i tym dziełem autorki mojego ukochanego „The King Must Die”, gdybym nie czytał wcześniej „Hellady królów” Anny Świderkówny.

Są to książki, zdawałoby się, nieporównywalne: „Igrzyska żałobne” są powieścią, co prawda tzw. „profesorską”, opartą na dokumentach historycznych, gdy tymczasem „Hellada królów” jest książką popularno-naukową, tyle że posługującą się formą mocno zbeletryzowaną. W dużym stopniu zbliżają się więc charakterem. Otóż „Hellada królów” sprawia na mnie wrażenie książki znacznie pełniejszej, głębszej, ale też szerszej – opisując lepiej działania wszystkich ważniejszych aktorów tych wielkich „igrzysk pogrzebowych”, jak już starożytni nazywali walki wodzów Aleksandra o schedę po nim, odwołując się do igrzysk zorganizowanych po śmierci Achillesa (z igrzysk pogrzebowych wyrosły także walki gladiatorów, zapożyczone przez Rzymian od Etrusków; niektórzy badacze twierdzą, że Etruskowie przybyli do Italii z północno-wschodnich części rejonu Morza Egejskiego, zatem bliskiego Troi, a także Macedonii). Mary Renault koncentruje uwagę na rodzie Aleksandra i kończy akcję na śmierci Roksany i małoletniego Aleksandra IV w roku 310, jeśli nie liczyć krótkiej scenki opisującej moment ukończenia biografii Aleksandra Wielkiego przez Ptolemeusza w roku 286. Artyzm Mary Renault jest wielki i widać go zwłaszcza w dramatycznych scenach śmierci głównych bohaterów. Ale – czuję niedosyt, może dlatego, że wiem, na co ją było stać w „Ogniu z niebios” czy w „The King Must Die”.

„Igrzyska żałobne” to ostatnia powieść pisarki (1981). Może to wiele tłumaczy? Może zamierzenie było bardziej ambitne, ale nie starczyło już sił?

Mimo wszystko zachęcam do przeczytania; najlepiej obu książek, tzn. równolegle „Igrzysk żałobnych” i „Hellady królów”. Bo też epoka, jaką przedstawiają, jest arcyciekawa i ważna, a oficjalna nauka szkolna traktuje ją wyraźnie po macoszemu. Ponadto „Igrzyska żałobne” stanowią dopełnienie trylogii i warto je poznać niejako „do kompletu”.

Zachęcałbym też wydawców do udostępnienia innych książek Mary Renault. Dotychczas mamy w języku polskim tylko trylogię z czasów Aleksandra, wydaną przez Wydawnictwo „Zysk i S-ka” w 1998 roku. Trylogia ta nie spotkała się, niestety, z odzewem, na jaki zasługiwała. Może grany właśnie (rok 2005) na naszych ekranach film „Aleksander”, nakręcony według pierwszej i drugiej części tego cyklu powieściowego, przyczyni się do wzrostu popularności tej wybitnej pisarki.

A ludzi zainteresowanych epoką zapraszam do mojego czytatnika, gdzie zamieszczam moje krótkie opowiadanie ilustrujące dramatyczny koniec epoki Diadochów – wodzów Aleksandra.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5417
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Lykos 14.03.2005 07:58 napisał(a):
Odpowiedź na: W roku 1977 znalazłem na ... | Lykos
Erratum

Chodzi oczywiście o dynastię Argeadów.
Użytkownik: bogna 14.03.2005 08:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Erratum Chodzi oczywiś... | Lykos
Poprawiłam
Użytkownik: juka* 04.01.2007 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: W roku 1977 znalazłem na ... | Lykos
Świetna recenzja! Ja też uwielbiam książki o starożytności a najbardziej o czasach Aleksandra Wielkiego. Niestety nie moge dostać książek tej pisarki za to czytałam trylogie antyczną Bunscha. Była naprawdę dobra.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: