Dodany: 03.03.2005 23:25|Autor: dzikie łabędzie

Za krótkie!


Spodziewałam się ciut czego innego. Spodziewałam się czegoś DUŻO dłuższego. Bardzo ciekawa koncepcja książki. Bardzo istotny temat. Bardzo intrygująca i ciekawa. To coś fantastycznego i tak osobistego - poznać spojrzenia przeróżnych kobiet na różne sprawy. Ale to tylko część książki. Ta fantastyczna. Ta cenna.

Większość objętości książki stanowi opis V-Day, ruchu, który wyzwoliły przedstawienia monologów. I w ogóle opis tego, jak monologi były odbierane przez kobiety. Jakie były tego następstwa. Nieraz naprawdę budujące i w ogóle. Ja jednak chciałabym, żeby książka miała odwrotne proporcje, żeby pierwsza część, dla mnie o wiele cenniejsza, była dominująca.

Co do języka: byłam na spotkaniu z tłumaczką, zorganizowanym w "Punkcie" (piwnica koło Klubu Architektów, fajne, klimatyczne miejsce). Tam, swoją drogą, nabyłam samą książkę. Było czytanie fragmentów monologów. Fajna rzecz! Byłam pod wrażeniem. Dlatego chciałabym, żeby tych monologów było w książce więcej.

Oprócz tego były oczywiście wypowiedzi kilku zaproszonych kobiet - w tym tłumaczki. Wszystko koncentrowało się na temacie wstydu kobiety, gdy chodzi o mówienie o własnej intymności i cielesności, oraz generalnego braku ładnego i swojskiego słownictwa w języku polskim. Myślę, że niedociągnięcia tłumaczenia były właśnie tego skutkiem. Nie ma co tu wydziwiać na tłumaczkę, po prostu nasz naród jest tak beznadziejnie pruderyjny, że nie potrafi po ludzku rozmawiać o sprawach intymnych. Oby to uległo zmianie :)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3553
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: