Autorem „Jesiennej miłości” jest Nicholas Sparks, który napisał też takie powieści, jak „Trzy tygodnie z moim bratem”, „Ślub” czy „Na zakręcie”. Na razie miałam przyjemność przeczytać jedną z jego książek („Jesienną miłość”), ale po tym, co w niej znalazłam, jestem zdecydowana przeczytać także inne książki napisane ręką pana Sparksa.

„Jesienna miłość” opowiada o życiu, śmierci, miłości do Boga i drugiego człowieka. Komuś, kto jeszcze nie czytał tej powieści, może wydać się, że książka poruszająca takie tematy nie może być ciekawa. Na początku też tak myślałam, jednak teraz wiem, że pozory mylą.

Landon, jeden z głównych bohaterów powieści, jest negatywnie nastawiony do spraw wiary, do Boga. Niechętnie pomaga bliźnim, śmieje się z Jamie, dla której nieważne jest to, jak ktoś wygląda, ale to, jaki jest w środku. Dziewczyna głęboko wierzy w Boga i niesie pomoc innym. Te cechy sprawiają, że nie ma przyjaciół w swojej szkole. Wszyscy się z niej śmieją.

Nastawienie Landona do całego świata zmienia się w czasie, kiedy przygotowuje się do szkolnego przedstawienia, w którym gra główną, rolę, a bierze w nim udział dlatego, że poprosiła go o to Jamie. Kiedy bardziej poznaje i zaprzyjaźnia się z Jamie, jest już dobrym człowiekiem. No i w końcu staje się to, co nieuniknione, ale nie powiem, co.

Książka jest pełna ciepła, które zachęca czytelnika do dalszej lektury. Pisarz pokazuje, co naprawdę liczy się w naszym życiu - i jest nieważne, ile ono trwa.

Powieść jest napisana prostym, ale zarazem pięknym językiem. Zachowanie Landona doprowadza czytelnika do łez, jest tak piękne i wypełnione miłością.

Polecam tę książkę wszystkim, młodym i starszym. Młodzieży ta książka pokaże, czym należy kierować się w życiu, a starszym udowodni bezsens powiedzenia: „Ach, ta dzisiejsza młodzież...”. Naprawdę, gorąco wszystkim polecam!!!