Dodany: 08.12.2019 00:18|Autor: Marioosh

Przyzwoity początek serii


Irina Fiłatowa, naukowa pracowniczka rosyjskiego MSW, zostaje znaleziona martwa w swoim mieszkaniu. Moskiewska milicja szybko i chętnie skłania się ku dwóm wyjaśnieniom tej śmierci: nieszczęśliwy wypadek lub zabójstwo; za tym drugim przemawia to, że ostatni ofiarę widział były milicjant, a obecnie ochroniarz, który staje się podejrzanym. Anastazja Kamieńska, analityczka w Moskiewskim Urzędzie Śledczym, analizuje zdjęcia martwej Fiłatowej i podejrzewa zabójstwo; wstępne śledztwo wykazuje, że denatka miała wcześniej kilku kochanków pracujących w milicji. Wiele wskazuje na to, że Fiłatowa napisała pracę doktorską pewnemu pracownikowi MSW i chciała to prawdopodobnie ujawnić w pisanej książce. Szef Kamieńskiej postanawia wystawić ją jako przynętę – udając dziennikarkę ma zdobyć dowody na zlecenie zabójstwa.

„Kolacja z zabójcą” – swoją drogą, oryginalny tytuł to „Zbieg okoliczności” – to pierwsza książka, której główną bohaterką jest Anastazja Kamieńska. Powieść nie jest oszałamiająca, ale też i nie zniechęca do przeczytania kolejnych części. Przede wszystkim widać tu jednak wielką różnicę między kryminałami z innych krajów: nie ma tu choćby skandynawskiej posępności czy amerykańskiej nonszalancji; jest metodyczne śledztwo opisane potoczystym językiem. Na pewno na uwagę zasługuje tło na jakim przedstawiona jest intryga: mamy rok 1992, Rosja jest w trakcie przemiany, kwitną nowe rodzaje przestępczości, szaleje korupcja i kombinatorstwo, a ludzie są sfrustrowani własną biedą – wcześniej przynajmniej nikt o tym głośno nie mówił. Kamieńska opisana jest rzetelnie, podoba mi się jej analityczne podejście do sprawy, wydaje się być pasjonatką swojej pracy, choć w pewnym momencie lekko się zniechęciłem, gdy jej przełożony zaczął mówić o jej zdolnościach – obawiałem się już, że bohaterka zacznie wykazywać zdolności nadprzyrodzone. Przyznam też, że trochę mnie zjeżyły rozważania Kamieńskiej godne rozmyślań Stirlitza z „Siedemnastu mgnień wiosny”; na szczęście nie ma ich zbyt wiele i nie rozwadniają akcji. Jest to więc przyzwoite rozpoczęcie serii o młodej analityczce, która budzi sympatię: jest leniwą, mało wymagającą, trochę nieporadną, ale bardzo sumienną starą panną – i bardzo dobrze, że nie jest Jackiem Reacherem, Jasonem Bourne'em czy Kurtem Wallanderem w spódnicy; jest po prostu wyrazista i niepowtarzalna.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 441
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: