Dodany: 02.12.2019 22:15|Autor: Asienkas

O co chodzi z tymi Syrenami?


Kurt Vonnegut to jeden z moich ulubionych pisarzy, a "Syreny z Tytana" to jedna z moich ulubionych książek, inspirowana sci-fi i podróżami w kosmos, pełna czarnego humoru i cudownie groteskowa. Autor stawia w niej ważne pytania, na które nie każdy chciałby poznać odpowiedź.

Fabuła
Winston Niels Rumfoord wraz z psem Kazakiem wyrusza w podróż kosmiczną. Przypadek sprawia, że tracą swoją stałą formę i zmieniają się w czystą energię. Na Tytanie Winston poznaje Salo, przedstawiciela Tralfamadorii, który ma tu przymusowy postój z powodu awarii swojego statku i czeka na część zamienną. Winston i Salo podejmują próbę stworzenia nowego państwa i nowej religii. Wprawiają w ruch domino nieprawdopodobnych wydarzeń.

Istotnymi postaciami dla historii są również żona Rumfoorda Beatrycze i najbogatszy Amerykanin Malachi Constant. Winston obwieszcza im wspólną przyszłość. Oboje próbują nie dopuścić do spełnienia przepowiedni. Pomimo swoich starań zostają wplątani w wir wydarzeń.

Na kanwie powieści sci-fi Kurt Vonnegut stworzył bardzo przenikliwą satyrę.
Sama fabuła może wydawać się trochę oklepana. Kosmiczne podróże, obce cywilizacje – takich książek można znaleźć na pęczki. Ale strony "Syren z Tytana" kryją w sobie o wiele więcej. Słowa, które przyszły mi do głowy na opisanie tej książki, to: szalona, groteskowa, anarchistyczna.

Przy pomocy Winstona, Beatrycze, Malachiego i Salo autor zastanawia się nad sensem istnienia i wolną wolą. Nie są to nudne filozoficzne rozważania. Te pytania postawione są pod przykrywką rozrywki. Kurt Vonnegut stworzył z pozoru zabawną powieść, pełną absurdalnych sytuacji. Podczas czytania można zaśmiać się niejeden raz, jednak im bliżej końca, im wyraźniejsze stają się motywy różnych postaci, tym bardziej to rozbawienie zastępowane jest refleksją nad sensem i mechanizmami otaczającego nas świata.

Kurt Vonnegut nie bał się pokazywać w swoich książkach, jakie ma poglądy. W "Syrenach z Tytana" bardzo mocno widać to w opisie marsjańskiego państwa i marsjańskiej armii oraz w motywie Kościoła Boga Doskonale Obojętnego. Organizacja i sposób zachowania członków tych instytucji może być wyjściem do dyskusji o armii czy istnieniu Boga.

Autor zasłynął jako prowokator...
...a ja takie subtelne książkowe prowokacje bardzo lubię. Nie narzuca on nachalnie swojej wizji świata. Zamiast tego wskazuje na niedoskonałości, zadaje słuszne pytania i prowokuje do myślenia. A przede wszystkim niesie ważną treść. Czasami mam wrażenie, że sztuka i wyrażanie siebie idzie w złym kierunku. Można wystawić nocnik pełen ekskrementów i powiedzieć, że jest to symbol walki o pokój na świecie, ale czy przyniesie to coś ponad chwilowy rozgłos, kilka oburzonych grymasów i kilka drwiących uśmiechów? Ja za takie symbole dziękuje bardzo, za to życzę sobie więcej mądrych sposobów wykorzystywania talentu.

Podsumowanie
"Syreny z Tytana" to książka idealnie łącząca rozrywkę z ważnymi zagadnieniami. Powieść bawi, prowokuje i skłania do myślenia. Spodoba się fanom satyry, groteski i czarnego humoru. Nie bez powodu jej egzemplarze po raz kolejny zalewają rynek. Zarówno autor, jak i powieść "Syreny z Tytana" zajmują w historii literatury ważne miejsce. Książce i czytelnikom życzę jeszcze wielu wznowień.

[Recenzja była wcześniej publikowana na innym portalu czytelniczym/stronie księgarni internetowej/blogu.]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 419
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: