Dodany: 23.11.2019 18:46|Autor: Marioosh

Nijako


Komisarz Montalbano, postrzelony w ramię przy sprawie handlarzy dziećmi, od trzech tygodni przebywa na zwolnieniu lekarskim pod czułą opieką Livii. Pewnego dnia uprowadzona zostaje piękna studentka Susanna Mistretta; policjanci z komisariatu w Vigacie nie wiedzą jak postępować, gdyż nigdy nie mieli do czynienia z porwaniem. Sprawą zajmuje się komisarz Minutolo, a Montalbano ma ją tylko obserwować i ewentualnie podjąć jakieś uboczne śledztwo. Od początku uprowadzenie wygląda dość zagadkowo: przede wszystkim rodzice studentki nie są w stanie zapłacić okupu, gdyż przed sześciu laty stracili majątek, pomagając w kłopotach finansowych stryjowi porwanej. I właśnie rodzinna historia naprowadza Montalbana na rozwiązanie zagadki, która wydaje się być precyzyjna niczym pajęcza sieć.

Montalbano zdecydowanie bardziej sprawdza się w śledztwach wielkiego kalibru – przemyt broni, handel kobietami, sprowadzanie dzieci z Afryki; tutaj mamy sprawę, którą komisarz prowadzi chyba po to, żeby nie zaśniedzieć. I przez to intryga wydaje się dość nijaka i mało porywająca, a książka sprawia wrażenie napisanej jakby na kolanie. Nie ma tu żadnego zaskoczenia, postacie, wcześniej już wyraźnie zarysowane, tutaj nie wnoszą niczego do swoich wizerunków, oprócz Livii, która zaczyna się robić coraz bardziej irytująca – i Montalbano chyba sam zaczyna to dostrzegać, bo po dwóch tygodniach rekonwalescencji nie wie, czy za nią tęskni, czy chce by już odjechała. Właściwie ta powieść niczym się nie wyróżnia i szybko ulatuje z głowy; z serii o komisarzu jest ona jedną ze słabszych.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 229
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: