Czytajmy polskie autorki
Przeglądając listę przywołaną przez Rbita postanowiłam sobie spisać to, do czego mam chęć zajrzeć. Schowek jest przepastny i choć opróżniam go systematycznie, to jednak obawiam się, że te książki zginą w tłumie.
Najlepsza proza napisana przez polskie pisarki
Moje wybory:
Biały kamień (
Bolecka Anna)
- krótka opinia Harey sprawiła, że mam chęć na już a tu... puusto w moich biblio. Choć jest sporo książek tej pani, to ani jednej tam, gdzie chodzę. :(
Edit: Dobra dusza skierowała mnie we właściwym kierunku i dotrę! ;-)
Małe lisy (
Bargielska Justyna)
- komentarz Ka.i zachęca. Zamówiona!
Miłość z kamienia: Życie z korespondentem wojennym (
Jagielska Grażyna)
Uwielbiam reportaże Jagielskiego, więc trochę opornie sięgnę, ale chyba trzeba...
Malewską Hannę, owszem, ale chyba zacznę od
Przemija postać świata (
Malewska Hanna)
Toksymia (
Rejmer Małgorzata)
Miałam zacząć od reportaży, ale może powieść nie będzie złym wyborem.
Senny żywot Leonory de la Cruz (
Taborska Agnieszka)
Oj, na to poluję od dawna, ale zgapiłam się gdy była w księgarniach, bo liczyłam na biblioteki i niestety się przeliczyłam. :/
Prowadź swój pług przez kości umarłych (
Tokarczuk Olga)
Poczekam aż opadnie noblowski szał, bo sporo książek tej autorki znam i tu się nie spieszę.
Magdalenę Tulli też znam i chyba czas by pogłębić tę znajomość.
Włoskie szpilki (
Tulli Magdalena)
Hmm, myślałam, że będzie tego wiele a tu, kilka książek. Fakt, że całkiem sporo pozycji znam a do innych ustawiam się jak do jeża, ale jest też parę takich, o których nie wiem, co myśleć.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.