"Będziesz moja" to historia dwojga młodych pracowników komisariatu policji, których wszyscy podejrzewają o romans, jednak w rzeczywistości są tylko partnerami w pracy, a z czasem przyjaciółmi.
Ona - Ada - psycholog, uważana za największego obiboka. Szef jej nienawidzi, sama się zastanawia, czemu jej jeszcze nie zwolnił.
On - Krystian - policjant, kobieciarz, który ma brata bliźniaka.
Poznają się dopiero, gdy komisarz Krystian Wilk musi odbyć rozmowę z psychologiem. I tak się składa, że choć to nie Ada powinna z nim rozmawiać, wypada na nią. Krystian od razu zwraca na Adę uwagę. Ona powtarza, że jest szczęśliwą mężatką, jednak on zauważa, iż nie jest to do końca prawda. Ona, by się odgryźć, przedstawia swoją analizę jego osoby, która jest strzałem w dziesiątkę.

Prokurator Przemysław Wilk (brat Krystiana) zleca im sprawę zaginionego przed dziesięciu laty mężczyzny, Andrzeja Smarzewskiego, gdyż pojawiła się nowa osoba, która ma ponoć coś ważnego do dodania.

Czy uda się odnaleźć zaginionego Smarzewskiego?

Jak Krystian zniesie fakt, że istnieje kobieta, która jest odporna na jego urok?

I czy Ady rzeczywiście nic w Wilku nie pociąga ?

Powiem, że na początku czegoś mi brakowało w tej książce. Nie spodziewałam się, że (po przeczytaniu 50 stron) na tyle mnie wciągnie, bym nie była w stanie jej odłożyć. Musiałam jak najszybciej dowiedzieć się, jak się to wszystko zakończy.
Oboje bohaterowie niby się lubią, jednak na każdym kroku sobie dogryzają, dzięki temu czytało mi się bardzo przyjemnie. Postacie wykreowane są rewelacyjnie. Ich zachowanie względem siebie nie jest ani przesłodzone, ani przerysowane, co powoduje, że czytelnik się nie nudzi. Świetny kryminał i już nie mogę się doczekać kolejnej części.

[Recenzja wcześniej pojawiła się na stronach księgarń internetowych oraz na portalach o tematyce książkowej]