Dodany: 14.11.2019 16:40|Autor: idiom1983

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Judasz
Oz Amos

6 osób poleca ten tekst.

Abrabanel jak Simon Bolivar


Ponad piętnaście lat temu przeczytałem pierwszą w swoim życiu powieść Amosa Oza pt. "Mój Michał". Nie powiem, aby ta książka była arcydziełem światowej literatury, być może dlatego, że polskie wydanie oparto nie na oryginalnym tekście hebrajskim, ale na jego angielskim tłumaczeniu. Pierwsze spotkanie z twórczością Oza wypadło jednak na tyle korzystnie, że obiecałem sobie, iż w przyszłości sięgnę także po inne książki tego autora. Wielokrotnie przymierzałem się do przeczytania "Czarnej skrzynki" albo "Opowieści o miłości i mroku", ale koniec końców sięgałem po tytuły innych autorów, ciekawsze, popularniejsze, bardziej dostępne, szerzej komentowane i recenzowane. Dopiero niedawno naszła mnie ochota, aby wreszcie znowu spotkać się czytelniczo z powieścią izraelskiego pisarza. Wybrałem "Judasza" dlatego, że porusza dwa żywo mnie interesujące zagadnienia: konflikt izraelsko-arabski i relacje między trzema największymi religiami monoteistycznymi: judaizmem, chrześcijaństwem i islamem.

Akcja powieści rozpoczyna się w Jerozolimie w roku 1959, niejako w połowie drogi między powstaniem Izraela w roku 1948 a wojną sześciodniową z roku 1967, kiedy to Izrael zagarnął w swoje granice arabską część miasta i inne ważne dla niego, a należące uprzednio do państw arabskich terytoria. Młody student Szmuel Asz znalazł się na życiowym zakręcie. Jego wieloletnia dziewczyna imieniem Jardena porzuciła go i wyszła za mąż za innego, przedsiębiorstwo rodziców popadło w duże finansowe tarapaty, a on sam stracił motywację, aby ukończyć pracę magisterską pt. "Jezus w oczach Żydów". Poszukując samotności i koncentracji podejmuje się mocno nietuzinkowego zajęcia. W zamian za zakwaterowanie, wyżywienie i skromne wynagrodzenie ma zaopiekować się niepełnosprawnym, emerytowanym nauczycielem historii Gerszomem Waldem. Jego praca, oprócz podawania podopiecznemu lekarstw i posiłków, polega głównie na toczeniu z nim niekończących się dysput, rozmów, sporów i dyskusji na temat trudnej egzystencji nowego państwa. Niepodległość Izraela mogła się dokonać tylko kosztem niepodległości i suwerenności arabskojęzycznych Palestyńczyków. Do Izraela, w zaledwie kilkanaście lat po tragedii Holokaustu, zaczynają przybywać Żydzi z rozproszonej po całym świecie diaspory i wypierać mieszkających na tej ziemi od wieków Arabów. Obcy przybysze w imię wojennego zwycięstwa traktują palestyńską ziemię jako swoją wyłączną własność, obcymi na niej nazywając tych, którzy się tu urodzili, wychowali i grzebali ciała swoich bliskich zmarłych. Wald przywołuje postać Szealtiela Abrabanela, pierwszego właściciela domu w zaułku Rabina Elbaza, który gorąco apelował o pokojową koegzystencję obu narodów, odrzucając jako przeżytek koncepcję państwa narodowego, będącego jego zdaniem źródłem wszelkich wojen, nieszczęść i permanentnej spirali przemocy i rozlewu krwi. Jednocześnie Abrabanel nie łudził się, że przekona kogokolwiek do swoich ideałów i wyobrażeń. Po początkowym szoku po poniesionej klęsce w Arabach narasta chęć zemsty, a Izraelczykom upojonym zwycięstwem, coraz wyraźniej zagląda w oczy strach przed tą zemstą. Wojna musi mieć charakter totalny, a dla pokonanych nie będzie litości. Ci, którzy przeżyją, zostaną wypędzeni, a ich domy, świątynie i cmentarze obrócone w perzynę. Abrabanel nie miał przy tym wątpliwości, że Arabowie, pokonani w jednej czy drugiej wojnie, z racji swojej liczebnej przewagi, prędzej czy później zadadzą Izraelowi ciężką i bolesną klęskę. Kwestionując zasadność istnienia Izraela, naraził się na to, że podobnie jak do Judasza Iskarioty przywarło doń piętno zdrady i hańby.
Postać Abrabanela przypomina mi postać Simona Bolivara z powieści Gabriela Garcii Marquez "Generał w labiryncie". Po pokonaniu Hiszpanów, zapomniany i niepotrzebny Bolívar nie przestaje snuć wizji utworzenia jednego państwa z całej Ameryki Południowej, w miejsce licznych, skonfliktowanych ze sobą państw, dopiero budujących swoją narodową tożsamość. Nazywany przez przeciwników konserwatystą, Bolívar sam mieni się liberałem, chcąc wybić się ponad interesy wąskiej oligarchicznej arystokracji.

Oprócz Asza, Walda i Abrabanela w powieści pojawia się jeszcze postać córki tego ostatniego, Atalii, żony poległego w wojnie o niepodległość Michy, syna Walda . Ta dojrzała, piękna, ale i wyrachowana i niedostępna kobieta, staje się dla Szmuela obiektem pożądania i jednocześnie symbolem niemożności realizacji swoich życiowych pragnień.

Pierwszoplanowym bohaterem powieści jest również Jerozolima, miasto skulone w sobie jakby w obawie przed ciosem, który nie nadchodzi, ale w każdej chwili może nadejść. Miasto malowniczych zaułków, starożytnych świątyń, gdzie śpiew muezina przeplata się z biciem kościelnych dzwonów i głośnymi modłami odzianych w tałesy i filakterie ortodoksyjnych Żydów. Jednocześnie jest to miasto inteligencji przesiadującej w kawiarniach w oparach papierosowego dymu i dyskutującej o malarstwie, literaturze czy europejskim kinie, a także miasto usiane wojskowymi posterunkami ogrodzonymi zasiekami z drutu kolczastego, gdzie na każdym kroku wyziera zarzewie wojny.

Walorem powieści jest kunsztowny styl autora, pełen malowniczych poetyckich opisów, a narracja posuwa się do przodu nieśpiesznie, pozostawiając aurę niedopowiedzenia i tajemniczości. Fragment swoistej spowiedzi Judasza po dokonaniu zdrady, a przed popełnieniem samobójstwa, uważam za literacką perełkę, godną największych literackich splendorów i zaszczytów. Na zaledwie kilkunastu stronach z absolutnym mistrzostwem Oz przekazuje o Judaszu więcej treści, niż liczne, opasłe i bardzo często pokryte kurzem naukowe monografie na ten temat. Bez wątpienia nie jest to powieść dla każdego, którą można połknąć jednym tchem niczym orzeźwiający napój w gorący i duszny lipcowy dzień. Jednak Ci, którzy będą potrafili sączyć ją drobnymi łyczkami, niczym gorącą herbatę w zimny, wietrzny i deszczowy jesienny wieczór, zaznają dzięki niej prawdziwej literackiej i czytelniczej uczty.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1767
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Losice 14.11.2019 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponad piętnaście lat temu... | idiom1983
Amos Oz znajduje się na mojej krótkiej liście pisarzy, których książkę chciałbym przeczytać (ale stale odkładam w czasie to spotkanie). Zaciekawiłeś mnie "Judaszem" pisząc, że bohaterem jest również Jerozolima - lubię (nie waham się powiedzieć "kocham") takie powieści. Pamuk i Stambuł, von Doderer i Wiedeń, Bułhakow i Moskwa, Singer i Warszawa, Henry Miller i Paryż, Capote i New York, Grass i Gdańsk …..
Teraz wiem, że następna podróż książkowa będzie do świętego miasta trzech religii - יְרוּשָׁלַיִם
Użytkownik: idiom1983 14.11.2019 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Amos Oz znajduje się na m... | Losice
Cieszę się, że moja recenzja zachęciła kogoś do sięgnięcia po powieści Amosa Oza. Największym atutem i zarazem największym przekleństwem Jerozolimy jako miasta jest to, że roszczą sobie do niego prawo dwa narody i trzy religie. Po zwycięstwie w wojnie sześciodniowej Izraelczycy na poważnie rozważali wysadzenie w powietrze Kopuły na Skale i meczetu Al-Aksa. Trzecia stacja Drogi Krzyżowej obrazująca pierwszy upadek Jezusa pod ciężarem krzyża, została odnowiona i odrestaurowana z dobrowolnych składek polskich żołnierzy, którzy uniknęli rozstrzelania w katyńskim lesie i przeżyli piekło sowieckich łagrów, jako wotum w podzięce za uratowanie życia. W tym mieście można też zobaczyć okładających się kijami i pięściami katolickich i prawosławnych duchownych, którzy odkładają chrześcijańskie przykazanie miłości bliźniego na później, nie mogąc dojść do porozumienia, komu należy się prawo do sprawowania opieki nad świętymi miejscami. Warto przypomnieć sobie ile protestów w świecie muzułmańskim wywołała decyzja administracji prezydenta USA Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady amerykańskiej z Tel Awiwu do Jerozolimy. Na koniec warto też uzmysłowić sobie, że Judasz to przede wszystkim powieść o trudnym procesie wybijania się na niepodległość, i jeszcze trudniejszym zagospodarowania krawawo wywalczonej wolności. A to uniwersalne przesłanie i lekcja dla wszystkich narodów na całym świecie
Użytkownik: idiom1983 14.11.2019 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Amos Oz znajduje się na m... | Losice
Cieszę się, że moja recenzja zachęciła kogoś do sięgnięcia po powieści Amosa Oza. Największym atutem i zarazem największym przekleństwem Jerozolimy jako miasta jest to, że roszczą sobie do niego prawo dwa narody i trzy religie. Po zwycięstwie w wojnie sześciodniowej Izraelczycy na poważnie rozważali wysadzenie w powietrze Kopuły na Skale i meczetu Al-Aksa. Trzecia stacja Drogi Krzyżowej obrazująca pierwszy upadek Jezusa pod ciężarem krzyża, została odnowiona i odrestaurowana z dobrowolnych składek polskich żołnierzy, którzy uniknęli rozstrzelania w katyńskim lesie i przeżyli piekło sowieckich łagrów, jako wotum w podzięce za uratowanie życia. W tym mieście można też zobaczyć okładających się kijami i pięściami katolickich i prawosławnych duchownych, którzy odkładają chrześcijańskie przykazanie miłości bliźniego na później, nie mogąc dojść do porozumienia, komu należy się prawo do sprawowania opieki nad świętymi miejscami. Warto przypomnieć sobie ile protestów w świecie muzułmańskim wywołała decyzja administracji prezydenta USA Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady amerykańskiej z Tel Awiwu do Jerozolimy. Na koniec warto też uzmysłowić sobie, że ''Judasz'' to przede wszystkim powieść o trudnym procesie wybijania się na niepodległość, i jeszcze trudniejszym zagospodarowania krawawo wywalczonej wolności. A to uniwersalne przesłanie i lekcja dla wszystkich narodów na całym świecie.
Użytkownik: Losice 15.11.2019 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że moja recen... | idiom1983
Widzę jeszcze jeden bardzo ciekawy wątek - "''Judasz'' to przede wszystkim powieść o trudnym procesie wybijania się na niepodległość, i jeszcze trudniejszym zagospodarowania krwawo wywalczonej wolności."
Światowym bestsellerem mówiącym o narodzinach państwa Izrael jest "Exodus" Leona Urisa opublikowany w USA w 1958 roku. Niestety nie doczekał się on polskiego przekładu. Odrębnym pytaniem jest - dlaczego ?

Ciekawe jak na te sprawy patrzy Amos Oz.
Mój książkowy apetyt tylko rośnie . :)
Użytkownik: yyc_wanda 16.11.2019 06:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę jeszcze jeden bardz... | Losice
Z ciekawości zerknęłam, czy książka jest dostępna w mojej bibliotece, a przy okazji natknęłam się na taki oto wpis z datą Marzec 13, 2018 (tłum.własne):

„Exodus” to klasyk. Przeczytałam(łem) tę książkę ponownie ze względu na to, co dzieje się obecnie w Polsce. Polska twierdzi, że nie brała udziału w Holokauście. To zdecydowanie nie jest prawdą. Powieść Leona Urisa jest fikcją, ale tło historyczne oparte jest na faktach. Żydzi przez wieki traktowani byli okropnie. Holokaust był punktem kulminacyjnym ich udręki, ale nie jej zakończeniem. To co Żydzi zrobili, by stworzyć Izrael jest naprawdę niezwykłe, zwłaszcza że musieli zmagać się ze silną opozycją ze strony Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy uważali, że dostęp do arabskiej ropy jest ważniejszy od zasad humanitarności. W moich żyłach płynie polska i irlandzka krew i uważam, że każdy powinien przeczytać tę książkę.
Podpisano: Bookworm1562

Wygląda na to, że Polska niezbyt pochlebnie została przedstawiona w tej powieści. Może to właśnie jest przyczyną tego, że nigdy nie została przetłumaczona na język polski? Ani ta powieść, ani wiele innych, bo w katalogu B-netki widzę zaledwie jeden tytuł przy nazwisku Urisa.
Użytkownik: Losice 18.11.2019 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Z ciekawości zerknęłam, c... | yyc_wanda
W 100% mam takie samo podejrzenie. Na całym świecie powieści Leona Urisa są wydawane w wielomilionowych nakładach - a u nas, ktoś wie lepiej co możemy czytać.
W Polsce ukazała się tylko "Miła 18" - rewelacyjna książka o getcie warszawskim. O getcie widzianym od wewnątrz, a nie jak to zwykle w naszej polskiej optyce o getcie widzianym zza muru getta. Oczywiście to spojrzenie "od wewnątrz" też wielu "prawdziwym" Polakom się nie podoba.

Podzielam również zdanie Bookworm1562.
Dzięki za sprawdzenie w Twojej bibliotece :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: