Dodany: 10.11.2019 21:07|Autor: bolognesi

Pożegnanie


Książką „Nie żegnam się” Borysa Akunina zakończyłam moją czytelniczą przygodę (trwającą miesiąc) z Erastem Fandorinem.
Dla mnie była ona bardzo dobrym dopełnieniem całego cyklu, wiele było tu odniesień do wcześniejszych spraw, ale i filozofii życia, którą się kierował Erast Fandorin i jego sługa Masa. Nie będę zdradzać treści, a niestety trudno pisać bez konkretnych przykładów. Uważam jednak tę powieść za bardzo dopracowaną pod względem wątków, ale i ukazania charakteru poszczególnych postaci. Podobała mi się także na samym końcu niejako klamra do zakończenia pierwszej powieści z cyklu, czyli „Azazela”. Mogę zrozumieć, że zawiedzeni są ci, którzy oczekiwali typowego „fandorina” z zagadką kryminalną, żarcikami i śledztwem, tylko pamiętajmy, że sam bohater nie jest już tym samym człowiekiem, ma ponad 60 lat, jego cel życiowy się zmienił (jasno opisuje to, nawet kilkakrotnie), bo i życie go nie rozpieszczało, a przede wszystkim okoliczności są zupełnie inne (rewolucja i wojna domowa).
Spodobało mi się, że autor obok niewątpliwie wartkiej i wciągającej akcji znalazł miejsce na rozważania psychologiczne, filozoficzne, historyczne – wcale mnie nie nużyły, bo podane były w przystępny i interesujący sposób. Nie było może żarcików i "bondowskich" klimatów, lecz akurat w tej powieści mi ich nie brakowało.

Skuszę się jeszcze na krótkie podsumowanie całej serii. Na pewno wygodne jest przeczytanie wszystkich książek jedna po drugiej, bez czekanie na ukazywanie się kolejnych tomów. Dzięki temu ma się bezpośrednie porównanie, również zmian konwencji i stylów poszczególnych części, łatwiej widzieć powiązania wątków i bohaterów, a i oczekiwania nie wzrastają „do samego nieba” (co dzieje się dość często, gdy czeka się kilka lat na kontynuację).
Powieści czytało mi się szybko, choć są lepsze i trochę gorsze tomy, rozumiem zamysł autora co do zmiany stylu i gatunku – lubię odnajdywać takie odniesienia i smaczki, fajnie czyta się te wariacje na temat. Najbardziej podobały mi się „Gambit turecki” (wiem, na LC ma chyba najsłabszą notę...), „Śmierć Achillesa”, „Koronacja”, „Diamentowa karoca” i „Nie żegnam się”, a najmniej „Azazel” (gdyby nie ostatnia strona, to nie wiem czy czytałabym kolejne części), „Walet pikowy” (choć doceniam humor), „Świat jest teatrem” (zgrzyt w psychologicznym nakreśleniu bohaterów, szczególnie jeśli przeczyta się później „Czarne miasto”) oraz pierwsze opowiadanie z „Planety wody” (chyba najmniej pasujące do cyklu).
Polecam serię o Eraście Fandorinie, bo oprócz zagadek kryminalnych, humoru, bohaterów, masy odniesień do innych utworów i autorów, podobał mi się język powieści, jej klimat retro.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 287
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: