Dodany: 06.11.2019 01:44|Autor: Marioosh

Wszystko po staremu


Emanuele Sanfilippo, młody mężczyzna, zostaje zastrzelony podczas wchodzenia do kamienicy, w której wynajmował lokal; podejrzenie Montalbana budzi fakt, że denat nie miał pracy, a mimo to mieszkanie wyposażył w nowoczesny sprzęt. Wkrótce do komisarza zgłasza się czterdziestoletni urzędnik, który mówi, że od kilku dni nie ma łączności ze swoimi rodzicami mieszkającymi w tej samej kamienicy.
W komputerze Sanfilippa znajduje się pornografia, a także korespondencja z nieznaną kobietą i pisane przez niego opowiadanie. Natomiast śledztwo w sprawie starszego małżeństwa wykazuje, że w weekend przed zaginięciem para wyjechała na wycieczkę autokarową do sanktuarium w Tindari. Niespodziewanej wskazówki do rozwiązania obu spraw udziela Balduccio Sinagra, głowa jednej z sycylijskich mafijnych rodzin i przedstawiciel starej szkoły, bojącej się nadejścia młodych wilków. Gdy starsze małżeństwo zostaje znalezione martwe w spalonym domu, Montalbano jest zły na siebie, bo od samego początku nie traktował tej sprawy poważnie; wkrótce jednak trafia na właściwy trop, a kluczem do rozwiązania śledztwa są rzeczy znalezione w domu Sanfilippa – film nakręcony z kochanką, korespondencja z nią, ale przede wszystkim napisane przez niego opowiadanie science-fiction.

Piąta książka o komisarzu Montalbano i jego ekipie z komisariatu w Vigacie w zasadzie niczym nie zaskakuje – śledztwo komisarza odkrywa, jak zwykle, wielką aferę, za którą, jak zwykle, stoi wielka siła, a po zakończeniu śledztwa komisarz, jak zwykle, usuwa się w cień. A Andrea Camilleri, też jak zwykle, pisze w posłowiu, że cała historia została przez niego wymyślona – to pewnie prawda, ale prawdą jest też i to, że inspiracją zawsze było dla niego jakieś faktyczne wydarzenie. Tak jest i tym razem – przekonujemy się, że młode mafijne kadry, których tak boi się lokalny boss, zdolne są do wszystkiego. A Montalbano się nie zmienia: wciąż jest smakoszem rybnej kuchni, wciąż jednocześnie chce i boi się poważnego związku ze swoją wieczną narzeczoną i wciąż jest wielkim erudytą – jak zawsze, jest koneserem włoskich klasyków oraz Manuela Vasqueza Montalbana, ale okazuje się też, że jest wielbicielem Josepha Conrada i, co zaskakuje najbardziej, Isaaca Asimova. Widzimy też, że jest po prostu mężczyzną z zasadami – jego platoniczny związek ze Szwedką Ingrid to przyjaźń, choć chyba obie strony chciałyby, aby było to coś więcej. I mamy też zalążek nowego wątku: komisarz Augello zostaje niemalże zeswatany przez komisarza z akwizytorką sprzedającą sprzęt gospodarstwa domowego. Tak więc niby nic nowego, ale jednak warto po tę książkę sięgnąć, bo ma po prostu wszystko to, co ma większość książek o Montalbanie: akcję, humor, dramatyzm, świetne dialogi, wyrazistych bohaterów i konkretność – 260 stron czyta się płynnie i potoczyście.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 452
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Jagdon 26.10.2023 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Emanuele Sanfilippo, młod... | Marioosh
Pozwolę sobie na drobną uwagę, mniej więcej w 1/3 części recenzji powinien być znacznik, że zawiera szczegóły treści lub zakończenia utworu.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: