Dodany: 01.03.2005 15:22|Autor: ozzymo
Arcydzieło romantyzmu
"Cierpienia młodego Wertera" - największy i chyba najdoskonalszy (może obok "Fausta") utwór Goethego. Dla jednych jest to studium prawdziwej miłości, dla drugich - studium obłędu. Jedno jest pewne - "Cierpienia..." zmieniły oblicze literatury romantyzmu.
Książka pisana jest w formie powieści epistolarnej. Werter - tytułowy bohater - ucieka ze swojego rodzinnego miasta na wieś, chcąc odpocząć od zgiełku na łonie natury. Poznaje tam zamężną dziewczynę - Lottę, w której zakochuje się bez pamięci. Większą część utworu zajmują epickie opisy jego cierpień miłosnych. Nieszczęśliwa miłość i brak perspektyw na rozwój uczucia doprowadzają Wertera do obłędu i samobójczej śmierci.
Jakkolwiek wiele rzeczy można zarzucić Goethemu, to jednak należy mu przyznać, że portret głównego bohatera jest mistrzowski. Werter stał się symbolem człowieka i bohatera literackiego doby romantyzmu. Nadmierna, wybujała uczuciowość, oderwanie od rzeczywistości, idealizacja wybranki serca i kult samej miłości, bunt wobec konwenansów świata, oraz poczucie samotności - to zespół cech, które odnaleźć można w wielu utworach romantycznych. Werter jest jednostką nieprzeciętną, ale jednocześnie wydaje się nam obłąkany. Z jednej strony kocha Lottę, a z drugiej jest egocentrykiem i indywidualistą. Samobójstwo wydaje się jedynym możliwym rozwiązaniem dla człowieka, który przeżywa "ból istnienia".
Każdemu zakochanemu polecam tę książkę. Niech najlepszą jej rekomendacją będzie dedykacja autora:
"Zacna duszo, odczuwająca te same co on tęsknoty, niechże ci z cierpień jego spłynie w duszę pociecha i, jeśli los zawistny lub wina własna nie pozwoliły ci pozyskać przyjaciela bliższego, niechże książka ta przyjacielem się stanie."
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.