Dodany: 29.10.2019 18:05|Autor: yyc_wanda

Przeczytane: Q4, 2019


PAŹDZIERNIK
Simon oraz inni homo sapiens (Albertalli Becky) (US/Giorgia-2015); ocena: 2,5
Wiem, że nie jestem adresatem tej powieści, bo z okresu młodzieńczego wyrosłam już dawno. Co nie przeszkadza mi jednak od czasu do czasu sięgnąć po YA fiction i przeczytać z zainteresowaniem.
Nie w tym przypadku. Powieść Becky Albertalli, choć skierowana do młodzieży 16-17-letniej, jest infantylna i dziecinnie prosta. Postacie, których jest tu nagromadzenie, nie wyróżniają się indywidualnością, nie posiadają rysu psychologicznego, są płaskie, w większości nieistotne dla rozwoju akcji i nieciekawe jak cała powieść. I pomyśleć, że autorka z zawodu jest psychologiem.
Pani Albertalli wybrała temat bardzo na fali – miłość homoseksualną. Z racji zawodu można by jej wybaczyć, że będąc kobietą o orientacji heteroseksualnej, wkracza w obce sobie rejony gejowskich atrakcji – gdyby w jej powieści była choć krztyna autentyzmu. Niestety, sielanka i gejowski raj, które opisuje, mają się tyle do rzeczywistości co pięść do nosa.
Głównym tematem powieści są rozterki wchodzącego w życie młodzieńca o skłonnościach homoseksualnych, na temat tego jak i kiedy oznajmić światu, poczynając od rodziny i osób najbliższych, o swojej orientacj seksualnej. Rozumiem, że jest to poważny problem, niełatwa decyzja i przełomowy punkt w życiu młodego człowieka, począwszy od którego mogą się zmienić jego relacje z najbliższym otoczeniem. Brak zrozumienia, akceptacji, mobbing – kto wie jakie będą konsekwencje tego kroku.
Głównym bohaterem, Simonem, targa niepewność i lęk przed wyjściem z ukrycia, ale nie są to obawy wielkiego kalibru. On wie, że jego wyznanie spotka się ze zrozumieniem zarówno ze strony rodziny jak i przyjaciół. Oczywiście, nie wszyscy koledzy wykażą taką wyrozumiałość, ale ponieważ regulamin szkolny nakazuje tolerancję, każdy przejaw mobbingu będzie ostro tępiony przez grono nauczycielskie.
Sielanka i gejowski raj. Czy tak jest w życiu napawdę? Być może w sporadycznych przypadkach. Ale większość młodych LGBT spotka się z bardziej zróżnicowaną i niekontrolowaną reakcją ze strony otoczenia. Czy powieść Becky Albertalli podpowie im jak radzić sobie z problemami? Czy pomoże im lepiej zrozumieć siebie poprzez pryzmat doświadczeń tego bohatera? Być może, jeśli są w tej samej szczęśliwej sytuacji co Simon. Dla pozostałych będzie to tylko grzeczna, homoseksualna bajeczka.
B-netka: średnia ocena: 4,71/ ilość ocen: 48
Goodreads: średnia ocena: 4,32 / ilość ocen: 228.491

Medical Medium – Anthony William (US/Florida-2015); ocena: 6
Książka o zdrowiu inna niż wszystkie, z którymi mieliśmy okazję dotychczas się zapoznać. Po pierwsze, niezwykłe jest jej źródło informacji. Po drugie, same informacje są nowatorskie, nigdy wcześniej nie publikowane, a także często sprzeczne z naszym wyobrażeniem o zdrowiu i prawidłowym odżywianiu się.
Autor, Anthony William, nie ma medycznego wykształcenia, ale potrafi bezbłędnie zdiagnozować dolegliwości pacjenta, często nawet na odlgłość, podczas rozmowy telefonicznej. Za jego wyjątkowymi zdolnościami stoi Spiryt, głos który towarzyszy mu od dzeciństwa, a dokładnie od wieku czterech lat, kiedy to po raz pierwszy powiedział mu o chorobie babci i kazał przekazać jej tę wiadomość. Spiryt objawił mu się w fizycznej postaci strszego pana raz w życiu, żeby małemu chłopcu pomóc w zaakceptowaniu tej niezwykłej prawdy, że odtąd jego głos będzie mu towarzyszył przez całe życie.
Spiryt nauczył Anthony’ego rozpoznawać dolegliwości u osób, z którymi miał styczność, a z czasem nawet na odległość. Spiryt jest jego nieodłącznym towarzyszem i pomaga mu w diagnozowaniu chorób u osób, które się z nim kontaktują. Po latach praktyki, gdy setki/tysiące jego klientów powracało do zdrowia, stosując się do jego zaleceń, Anthony postanowił przekazać swą wiedzę szerszej publiczności. Obecnie na rynku dostępnych jest pięć jego książek, które krok po kroku wprowadzają nas w ukryte tajniki pracy naszego organizmu. „Medical Medium” jest pierwszą z nich i podaje najbardziej ogólne wiadomości na temat chorób, z którymi współczesna medycyna nie potrafi sobie jeszcze poradzić, informuje o ich przyczynach i objawach oraz sposobach wyzbycia się uciążliwych dolegliwości.
Dla wielu osób źródło informacji, z którego korzysta Anthony, będzie nieakceptowalne i każe im z lekceważeniem odwrócić się od przekazywanych wiadomości. Ja nie mam takiego problemu. Od dawna z zainteresowaniem śledzę informacje przekazywane channelingiem i to, że wiele z nich wielokrotnie zostaje potwierdzonych.
Książki Anthony’ego robią furorę. Obecnie Amerykę opanował szał na celery juice (sok z łodyg selera), który – według jego opinii – pity na czczo ma nadzwyczajne właściwości lecznicze. Wszystkie jego zalecenia na poprawę zdrowia oparte są na żywności naturalnej (warzywa, owoce), ziołach i dostępnych w sklepach suplementach (witaminy, minerały).
„Medical Medium” każe spojrzeć na kwestię zdrowia i funkcjonowania naszego organizmu w nowy, niekonwencjonalny sposób. Zawarte tu informacje sugerują, że specyficzna dieta i zdrowa żywność mogą nam pomóc w wyzbyciu się wielu dolegliwości. Jak dla mnie, ta książka to mega objawienie, chociaż często zaglądam do tego typu literatury i nie jedną „zdrową” dietę mam już za sobą.
Goodreads: średnia ocena: 4,07 / ilość ocen: 3.712

LISTOPAD
Fragmentary Blue – Erica Abbott (US/CO/Denver-2012); ocena: 1.5
Niby wiedziałam czego się spodziewać, bo jedną powieść Eriki Abbott mam już za sobą. Wiedziałam, że jest to pisarka z grupy LGBT, że lubuje się w opisach scen miłosnych i że jest z zawodu prawnikiem. Czego nie wiedziałam sięgając po „Fragmentary Blue”, to to, że jest to jej debiut literacki. Może byłabym wtedy ostrożniejsza z wyborem jej następnej powieści. Od debiutów można się spodziewać, że są to wprawki i pierwsze nieudolne kroki w nowej profesji, choć ta akurat książka nagrodzona została dwukrotnie (Alice Lavender Certificate 2013 and Finalist in Lesbian Debiut Author).
Poprzednia powieść, którą czytałam – „One Fine Day” – napisana była na tyle ciekawie, by zachęcić mnie do kontynuowania znajomości z autorką. Niestety, tym razem zawód był całkowity. „Fragmentary Blue” jest skrzyżowaniem romansu z kryminałem. Romans, czyli wielka miłość dwóch policjantek, spada na nie jak grom z jasnego nieba, a więc nie należy się tu spodziewać, żadnych podchodów, uwodzenia, niepewności. C.J. kocha Alex, Alex po krótkich okresie wahania odwzajemnia uczucie, dalej jest już tylko zachwyt, wzajemna adoracja i miłosne ćwierkanie.
Jeśli idzie o zagadkę kryminalną, jest jeszcze gorzej, choć był moment, który zapowiadał ciekawy moralny dylemat. Alex wpada w tarapaty, C.J. chcąc jej pomóc łamie policyjny regulamin, ale za to rozwiązuje zagadkę, którą czytelnik bez trudu rozwikłał, gdy na kartach powieści po raz pierwszy pojawiła się osoba mordercy. Potem jest już tylko zdziwienie, że policja ciągle szuka i dalej nic nie kapuje.
Tak więc mówię do widzenia pani Eryce Abbott i po raz kolejny zadaję sobie pytanie – czy warto sięgać po kryminały, bo w większości przynoszą mi one więcej rozczarowań niż pozytywnych wrażeń.
Goodreads: średnia ocena: 3,88 / ilość ocen: 301

There Is a River: The Story of Edgar Cayce – Thomas Joseph Sugrue (US/W.Va-KY-1943); ocena: 6
Biografia słynnego „śpiącego proroka”, który w transie diagnozował choroby, podawał sposoby ich leczenia, a także odpowiadał na zadawane pytania z zakresu religii, filozofii i historii. Thomas Sugrue dobrze znał Edgarda Cayce, jego rodzinę i przyjaciół i spędził wiele lat w jego towarzystwie. Sam Cayce dostarczał mu szczegółowych informacji o swoim życiu i „talencie”, który był jednocześnie błogosławieństwem i utrapieniem. Religijny do granic możliwości – co roku czytał Biblię, od pierwszej do ostatniej strony i nauczał w szkółce niedzielnej – Cayce zmagał się z ciągłymi wątpliwościami czy informacje, które podaje w stanie transu i nad którymi nie ma żadnej kontroli, rzeczywiście pochodzą od Boga, czy może jest to jakaś diabelska sztuczka. Będąc osobą niewykształconą (miał ukończonych zaledwie osiem klas) panicznie obawiał się wystawienia mylnej diagnozy, która zaszkodziłaby pacjentowi zamiast mu pomóc. A jednocześnie obserwował, przypadek za przypadkiem, że jego readings pomagają osobom chorym, a często nawet ratują im życie. Tak nisko oceniał swoje paranormalne zdolności i tak głęboko wierzył w lekarzy, że kiedy zachorował jego syn, zdał się na nich całkowicie i do głowy mu nie przyszło, by kwestionować ich wiedzę i wysuwać sugestie w oparciu o readings – aż było już na to za późno.
Edgar Cayce to bardzo ciekawa postać, Thomas Sugrue maluje go w ciepłych barwach, pomagając sobie fikcyjnymi opisami sytuacji, w których czas zatarł szczegóły i przedstawia nam prywatne oblicze mistyka i „śpiącego proroka”, uznawanego za ojca medycyny holistycznej.
Goodreads: średnia ocena: 4,26 / ilość ocen: 1.807

David and the Phoenix – Edward Ormondroyd (US/CA-1957); ocena: 5,5
Książka dla dzieci o przygodach chłopca, który spotkał w górach i zaprzyjaźnił się z mitycznym ptakiem feniksem. Phoenix jest przezabawnym, pompatycznym stworzeniem. Od razu postanawia roztoczyć opiekę nad, jego zdaniem, naiwnym chłopcem i wprowadza w życie plan jego natychmiastowej edukacji. David i Phoenix spędzą razem wiele chwil, przeżyją fantastyczne, zabawne, a czasem i niebezpieczne przygody, odwiedzą tajemnicze miejsca i spotkają wiele mitycznych stworów.
Przesympatyczna książka dla nieco starszych dzieci, której nie zaszkodził upływ czasu. Spodoba się także rodzicom. Wielka szkoda, że nigdy nie została przetłumaczona na język polski. Wersja angielska jest dostępna w zbiorach gutenberg.org.
Goodreads: średnia ocena: 4,23 / ilość ocen: 679

GRUDZIEŃ
Golden Hill (Spufford Francis) Spufford (UK/Eng-US/NewYork-2016); ocena: 4
Powieść historyczna, której akcja rozgrywa się na przestrzeni dwóch miesięcy w 1746 roku w Nowym Jorku, prowincjonalnym wówczas miasteczku, skupiającym swych kilka tysięcy mieszkańców głównie na wyspie Manhattan. Akcja powieści obraca się wokół przygód Richarda Smitha, który przybył z Londynu w tylko sobie wiadomej misji. Całe miasteczko śledzi z zainteresowaniem jego poczynania, snując domysły na temat jego domniemanego majątku i podejrzewając wielki przekręt. Richard Smith nie ma łatwo w tym obcym i nieżyczliwym mu środowisku. Czeka go seria niespodziewanch porzygód, a zła passa będzie go prześladować już od pierwszego dnia pobytu.
No właśnie, tych przygód jest trochę za wiele. Ktoś określił powieść Spufforda jako farsę i być może taki był zamysł autora. Jednak, jak na farsę, nie jest ona wystarczająco zabawna, a jak na powieść, nawet satyryczną, nagromadzenie nieprawdopodobnych wypadków budzi lekkie zniecierpliwienie.
Francis Spufford starał się oddać ducha epoki, stąd też narracja stylizowana jest na modłę powieści XVIII-wiecznych, część opisowa rozciągnięta jest do granic wytrzymałości i choć miejscami dowcipna i urokliwa, w przeważającej części jest męcząca. Zdania na pół strony i wyszukane słownictwo nie czynią tej powieści lekką w odbiorze. Największym jej walorem są dialogi – inteligentne, skrzące się dowcipem potyczki słowne. Szkoda tylko, że jest ich stosunkowo niewiele. Jako całość – powieść wybitnie przeintelektualizowana; głównie dla tych co lubią pławić się w zawiłościach językowych i potrafią docenić słowne tyrady i popisy krasomówcze.
B-netka: średnia ocena: 3,29 / ilość ocen: 7
Goodreads: średnia ocena: 3,79 / ilość ocen: 8,696

Kobieta w oknie (Finn A. J. (właśc. Mallory Daniel)) (US/NewYork-2018); ocena: 4,5
Anna Fox była psychologiem dziecięcym do czasu, gdy bliżej nieokreślony wypadek z przeszłości pogrążył ją w lękach, depresji i zaawansowanej formie agorafobii. Obecnie spędza czas wyłącznie w domu ze szczelnie zamkniętymi oknami i nawet wyjście do ogrodu jest traumą, którą próbuje przezwyciężyć z pomocą lekarza psychiatry. Jej dzień upływa na grze w internetowe szachy, oglądaniu kryminalnych klasyków i udzielaniu się na forum dla cierpiących na agorafobię, gdzie jej zawodowa praktyka pozwala pomagać innym w przezwyciężaniu uciążliwych lęków. Samej sobie jednak pomóc nie potrafi. Swoje lęki zalewa alkoholem, nie bacząc na zażywane psychotropy, które zrestą też łyka w nadmiernych ilościach.
Jedną z głównych rozrywek Anny, nie związanych z internetem, jest podglądanie sąsiadów. O swoich spostrzeżeniach informuje na bieżąco męża, z którym jest w seperacji, ale utrzymuje stały kontakt telefoniczny. Pewnego dnia Anna jest świadkiem wydarzeń, wypisz wymaluj jak z oglądanych przez nią filmów kryminalnych. Czy to co widziała wydarzyło się naprawdę, czy był to miraż podsunięty jej przez deliryczną wyobraźnię?
„Kobieta w oknie” to bardzo wiarygodne studium depresji i PTSD, okraszone zagadką kryminalną. Nie znajdziemy tu szybkiej akcji, ale za to towarzyszymy neurotycznej bohaterce, jej lękom i upadkom i powoli odkrywamy szczegóły wydarzeń z przeszłości, które doprowadziły ją do tego stanu. Polecam tym, którzy lubią thrillery psychologiczne.
B-netka: średnia ocena: 4,19 / ilość ocen: 212
Goodreads: średnia ocena: 3,93 / ilość ocen: 316,331

Przeczytane: Q3, 2019

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 880
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: misiak297 29.10.2019 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: PAŹDZIERNIK Simon oraz ... | yyc_wanda
Co do "Simona" masz sporo racji - trochę tu zbyt sielsko i cukierkowo, ale myślę, że może i taka literatura jest potrzebna?

Za to zrobili z tego świetny film - dużo bardziej zapadający w pamięć, niż książka.
Użytkownik: jolekp 29.10.2019 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do "Simona" masz sporo... | misiak297
Jest od cholery realistycznych i bardzo dołujących książek o homoseksualistach, w których bohaterowie umierają na AIDS, są dyskryminowani, tracą pamięć, dostają w ryj, lądują w więzieniach, popełniają samobójstwa i ogólnie są niesamowicie nieszczęśliwi, więc moim zdaniem taki jeden "Simon" też jest potrzebny, choćby po to, żeby pokazać, że bycie gejem nie musi być zawsze największą życiową tragedią. Poza tym, literatura niekoniecznie musi być zawsze mądra i dydaktyczna - może być też zwyczajnie rozrywkowa i podnosząca na duchu. Inna sprawa, że ta nierealistyczność może też wynikać po trosze z różnic kulturowych - w naszych polskich realiach takie podejście jak w "Simonie" jest trudne do wyobrażenia, ale może w USA jest już trochę inaczej?
Użytkownik: misiak297 29.10.2019 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest od cholery realistyc... | jolekp
Mniej więcej to chciałem przekazać swoim pytaniem:)
Użytkownik: yyc_wanda 29.10.2019 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do "Simona" masz sporo... | misiak297
Kilkakrotnie już spotkałam się z opinią, że film jest bardzo dobry, lepszy od książki. Jeśli będę miała okazję, na pewno go oglądnę.

Ja nie mam nic przeciwko pozytywnej i optymistycznej literaturze. Wręcz przeciwnie, właśnie takich książek poszukuję i podobnie jak Ty, uważam że są one potrzebne. Ale wymagam od nich pewnego poziomu. Moim głównym zarzutem jest infantylność i dziecinna prostota tej powieści zarówno w formie, treści i słownictwie, jakby adresowana była do bardzo młodego czytelnika. Nagromadzenie postaci nieistotnych dla akcji i nic do niej nie wnoszących jest zarzutem numer dwa. Monolog wewnętrzny Simona był najlepszą częścią tej powieści. Korespondencja z Blue – ot, takie sobie paplanie. Cała reszta –życie szkolne i poza - to wypełniacz bardzo słabej jakości.
Użytkownik: misiak297 29.10.2019 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilkakrotnie już spotkała... | yyc_wanda
Z książki zostało mi tylko w głowie rozwiązanie zagadki.

Natomiast film to cudna komedia romantyczna, pełna emocji, niepozbawiona też ładunku dramatyzmu.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: