Dodany: 19.08.2019 00:08|Autor: JennyPL
Na stopniu nigdy, na schodach szukać trzeba
Do niektórych książek mam stosunek ambiwalentny i "Znikający stopień" jest jedną z takich pozycji. Teoretycznie mam do niej sporo uwag, a jednocześnie nie uważam, że należy ją skreślić z listy do przeczytania.
Z minusów:
1. Drażniły mnie powtórzenia fabuły z części pierwszej. Dla kogoś, kto tej pierwszej nie czytał, byłby to pewnie plus. Dla mnie była to strata czasu.
2. Język powieści był chwilami mocno koślawy. Nie wiem, na ile to wina autorki, a na ile tłumaczenia/redakcji – gdzieś coś jednak poszło nie do końca tak, jak pójść powinno.
Plusy:
1. Książka, który wręcz każe oczekiwać magii, a wcale jej nie daje. Zupełnie jak łosi.
2. Akademia Ellinghama to spełnienie marzeń każdego(?) licealisty (moich na pewno).
3. Ochroniarz Larry <3
Podsumowując, "Znikający stopień" to takie młodzieżowe czytadło na wieczór lub dwa. Niekoniecznie dla osób szukających czegoś świetnie napisanego i z wyjątkowo oryginalną fabułą. Jednak nie jest to coś, co z góry bym skreślała. Jeśli lubisz książki pisane z myślą o młodszym czytelniku, bawią Cię odrobinę naiwne kryminały, gdzie bohaterami są nastolatkowie, a obowiązkowy w takich książkach wątek miłosny nie powoduje u Ciebie spazmów – to myślę, że możesz spokojnie się tą trylogią zainteresować.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.