Dodany: 31.07.2019 05:10|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

1 osoba poleca ten tekst.

Kolejny połów w oceanie poezji


Trochę się ociągałam z sięgnięciem po trzeci tom antologii Poeci języka angielskiego: Tom 3 (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >), zdawało mi się bowiem, że znajdę w nim głównie utwory autorów już mi znanych. Ale domniemanie okazało się prawdą jedynie w kilku przypadkach, a że znajomość autora niekoniecznie jest tożsama ze znajomością wszystkich jego utworów, nowych doznań było całkiem sporo. I były one całkiem zmienne. Podsumuję je w taki sam sposób, jak z tomów poprzednich, zaczynając od najlepszych.

Ugruntowałam w sobie przekonanie co do dużej wartości twórczości:
 Edgara Lee Mastersa (tu nie było niespodzianek, bo wszystkie wiersze znam);
 Rudyarda Kiplinga: jedynie „Hymn skruchy” odrobinę słabszy, ballady za to doskonałe, a „Droga przez las” i "Powrót wojsk” nie gorsze;
 Williama Butlera Yeatsa: z zamieszczonych tu wierszy nie podobały mi się jedynie "Nowiny dla wyroczni delfickiej” i „Do Cienia”; najlepsze to „Poeta pragnie szaty niebios”, „Opodal ogrodów Salley”, „Kiedy już siwa twa głowa…” i „Innisfree, wyspa na jeziorze”;
 Roberta Lee Frosta: świetne wszystkie prócz „Telefonu”;
natomiast jeśli chodzi o Thomasa Stearnsa Eliota, to dobrze, że wcześniej czytałam i inne jego utwory, bo na podstawie zamieszczonego tu zestawu chyba bym się doń nie przekonała, ze wszystkich tych wierszy najbardziej ujmują mnie tylko 2 ostatnie: „Animula” i „Pieśń miłosna J. Alfreda Prufrocka”. Jak można było nie dać ani jednego urywka z "Kotów"?


Odkryłam kilkoro nowych autorów, z których twórczością chciałabym się szerzej zapoznać, a są to:
 Elinor Wylie: oba wiersze świetne;
 John Banister Tabb: wszystkie trzy utwory proste, jasne, niewiarygodnie wręcz zwięzłe, a mocne;
 Robert Louis Stevenson (którego znałam jako prozaika, ale nie jako poetę): zwłaszcza „Requiem” mi się podoba;
 Edwin Arlington Robinson: wszystkie trzy wiersze bardzo dobre;
 Walter de la Mare: oba oceniam tak samo wysoko;
 John Masefield: 5 wierszy, a wszystkie b. dobre, klimatyczne;
 Edna St.Vincent Millay: „Czyje ja usta całowałam?” doskonały, pozostałe b. dobre;
 Alfred Edward Housman: najlepsze „Kopałem żwawo…”, „Na jarmark do Ludlow” i „Gdy miałem lat…”, pozostałe też dobre ;
 Robert Seymour Bridges: forma mi bardzo odpowiada, a jeśli chodzi o treść, jedynie „Psalm” trochę mniej;
 William Empson: tylko jeden wiersz „Pobudka” – trochę za mało, ale ten mi się podobał;
 i chyba też Archibald McLeish: „Ars poetica” dziwna, ale ciekawa, „Pamięć zielona” też niezła.

Mieszane uczucia mam w stosunku do poezji:
- Oscara Wilde’a – z jednej strony niby nie mam zastrzeżeń, ale też żaden z tych wierszy nie budzi we mnie rezonansu;
- Stephena Crane’a: „Pewnego razu przyszedł ktoś” i „Raz człowiek rzekł do Wszechświata…” b. dobre, zaś dwa pozostałe nie przypadły mi do gustu ;
- Carla Sandburga: ewidentnie podobali mi się „Kopacze”, na drugim miejscu „Kapelusze”, niezłe też „Wybierzmy króla” i „Zgłupiałem na punkcie okien”, a reszta niekoniecznie;
- Johna Crowe'a Ransoma: trafiły do mnie tylko 2 utwory okolicznościowe, „Podzwonne dla córki Johna Whiteside’a” i „Zmarły chłopiec”'
- Wilfreda Edwarda Saltera Owena: podobali mi się „Odkomenderowani”, „Ekspozycja” i "Nieczułość”, nie odpowiadało mi „Widowisko”, reszta średnio;
- Roberta Gravesa: b. dobra "Rada diabła dla autorów opowieści” i „Akrobaci”, słabi „Kirasjerzy granicy”, reszta pomiędzy;
- Jamesa Langstona Hughesa: "Krzyż” bardzo dobry, dwa pozostałe nieszczególne;
- Wystana Hugh Audena: świetne „Epitafium dla tyrana”, b. dobre „Musée des Beaux Arts”, reszta do mnie nie przemawia;
- Theodora Roethkego: podobała mi się jedynie „Elegia dla Jane, mojej studentki zrzuconej przez konia”, pozostałe nijakie;
- Elizabeth Bishop: ładny „Cud na śniadanie”, nijaki „Bród koło Wellfleet” ;
- Dylana Thomasa: ciekawy „I śmierć nie będzie rządzić nami”, dobry „Czy można rzec”, reszta niezbyt mi podchodzi;
- Randalla Jarrella: z dwóch wierszy pół na pół, „Straty” niezłe, „Anioły Hamburga” niezachwycające;
- Louisa Macneice’a: “Modlitwa przed urodzeniem” interesująca, reszta nie;
- Cecila Day'a Lewisa: „Po burzy” niezły, dwa pozostałe mniej;
- Ruperta Chawnera Brooke’a: „Żołnierz” bardzo dobry, za to „Fragment” nijaki;
- Jamesa A.A. Joyce’a (TEGO Joyce’a, tak): “Ecce puer” świetny, „Dooley skromny” ironiczny, reszta trochę bez wyrazu.

Raczej nie będę zainteresowana dalszym poznawaniem twórczości:
 Sidneya Laniera: „Ballada o drzewach i Panu” nadaje się tylko do czasopisma religijnego;
 Gerarda Manleya Hopkinsa: jedyny strawny wiersz to „Cętkowane piękno”; „Wiosna i jesień: do małego dziecka” przynajmniej prosta w formie, choć strasznie moralizatorska, a cała reszta nieznośnie patetyczno-metafizyczna, zupełnie nie w moim guście;
 Francisa Thompsona: „Chart gończy niebios” totalnie niestrawny, barokowo przesadny, „Królestwo Boże” nieco lepsze, ale tylko nieco;
 Gilberta Keitha Chestertona: wszystkie 3 wiersze, w tym "Polska”, okrutnie nijakie;
 Nicolasa Vachela Lindsaya: „Szymon Legree – przypowieść murzyńska” - taki sobie;
 Wallace’a Stevensa: 12 wierszy, a wszystkie nieprzyswajalne;
 Ezry Pounda: 11, jak wyżej
 Harta Crane’a: 8, jak wyżej
 Edwarda Estlina Cummingsa i Karla Jay’a Shapiro: po 7, jak wyżej
 Williama Carlosa Williamsa, Conrada Pottera Aikena, Davida Herberta Lawrence’a, Marianne Moore, Allena Tate’a, Richarda Eberharta, Stephena Spendera, Delmore’a Schwartza: nie podoba mi się żaden z 3wierszy
 Johna Robinsona Jeffersa: 9 utworów, może i ciekawych, ale forma nie do przełknięcia
 po 1 wierszu Siegfrieda Lorraine Sassoona, Edwina Muira, Edith Sitwell, Roberta Penna Warrena: niezachęcające.

Statystycznie ocena ze wszystkich utworów wyszłaby sporo niższa – pewnie koło 3 – ale oceniam wyżej, bo jako antologia tom spełnia swe zadanie: czytelnik może się choć orientacyjnie rozeznać, których autorów ma ochotę poznać szerzej, a których nie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 608
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: