Świetna, wciągająca i bardzo zaskakująca powieść. Genialna fabuła, która od początku do końca lektury wodzi czytelnika za nos. Autorka przedstawia nam na pozór ułożone małżeństwo, jednak bystremu czytelnikowi od początku w tym związku coś nie pasuje.

Luna nie zaznała miłości od rodziców i sama też nie umie jej teraz okazywać. Gdy poznaje Bernarda, odzyskuje przy nim spokój, ale obawia się, że może go stracić; stara się dla niego pokonać swoją chorobę. Bernard od początku znajomości wie, że Luna zmaga się z problemami, jednak bardzo szybko się z nią żenił. Pytanie, po co znany scenarzysta pakuje się w taki związek? Żona Bernarda nie podoba się jego przyjacielowi, który oskarża ją o to, że chce mu zaszkodzić. Czy jego podejrzenia są uzasadnione? Bernard, który ostatnio przestał odnosić sukcesy, napisze nowy scenariusz, ale nie tylko dzięki temu będzie znowu na szczycie. Genialną rolę w jego drugim życiowym scenariuszu odegra jego przyjaciel Igor...

Autorka poprzez przypadek Luny ukazuje nam zmagania z zaburzeniami emocjonalnymi i walkę z wydarzeniami z przeszłości, które miały duży wpływ na psychikę bohaterki. Prowadzi przy tym perfekcyjna grę z czytelnikiem; do samego końca nie wiadomo kto stoi za śmiercią obu dziewczyn i wypadkiem Bernarda. Bardzo dobrze wplecione w fabułę sceny z sądu nie do końca wyjaśniają, kto jest oskarżony i za co - dowiadujemy się tego na samym końcu i to sprawia, że książka jest nadzwyczaj ciekawa. Autorka przedstawia nam, do czego zdolny jest człowiek i jak daleko może się posunąć, aby otrzymać to, na czym mu bardzo zależy. Powieść skrywa w sobie wiele emocji, które podczas czytania docierają pomału do czytelnika wraz z nowymi faktami. Jest niezwykle klimatyczna, pełna niedomówień i tajemnic, zaskakująca z każdym rozdziałem, a najbardziej w finale.