Dodany: 27.02.2005 11:30|Autor: najduch

Obóz w oczach dziecka


W zasadzie mogę na temat tej ksiązki napisać wiele, ale na pewno nie to, że jest to powieść słaba. Śmiało mógłbym nawet stwierdzić, że to jedna z lepszych pozycji, jakie kiedykolwiek dostały się w moje ręce.

Ale zacznę od początku. Po Kertésza sięgnąłem prawie przypadkiem. Lubię tematykę wojenno-obozową. Kiedy spotkałem się z tą książką w księgarni, Kertész był już laureatem nagrody Nobla, a informacja na okładce dobrze o tym przypominała. Wziąłem książkę do ręki i z miejsca postanowiłem ją kupić. Nie wiedziałem, czy mi się ona spodoba, ale chciałem ją mieć.

W ten sposób stałem się posiadaczem jednej z cenniejszych książek w moim, wcale nie małym, księgozbiorze.

Imre Kertész w "Losie..." w bardzo ciekawy sposób opisuje świat wojny i obozów. Świat śmierci i zniszczenia. Świat nieufności i strachu. Przeciwstawia mu infantylny świat dziecka, jego niezrozumienie. Ale także przedstawia nadzieje dorosłych. Nadzieje na pracę, na życie. Tutaj nie ma miejsca na branki czy przymusowe wywożenie ludzi. Tutaj jest samowolny wybór wyjazdu. Wyjazdu za chlebem. Do pracy. Z nadziejami...

Imre Kertész bardzo dobrze ukazuje, że wojna to nie tylko terror, ale także chęć odnalezienia się. Co prawda w efekcie los bohterów kończy się w obozie, ale przeciez nikt ich tam nie pchał. Sami pojechali... za pracą.

"Los utracony" to powieść o nadziei. Złamanej przez wojnę, ale nadal nadziei.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9887
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: