Dodany: 16.06.2019 01:19|Autor: AylaBlack

Duży potencjał, wspaniały świat.


"Burza na północy" to pierwsza część serii powieściowej "Aleo" i debiut Tomasza Miękiny. Dopracowany, skrupulatnie opisany i wymyślony przez niego świat wpisuje się dla mnie w klasyczny styl fantasy, co jest niewątpliwie ogromnym atutem tej pozycji. Jednak... jak przystało na czepialską marudę, którą trudno zadowolić, mam kilka "ale". Ogromnie mnie cieszy fakt, że autor ceni sobie konstruktywną krytykę, woląc ją od pustych pochwał.
Jak przystało na fankę Tolkiena, uwielbiam, gdy świat przedstawiony jest dokładnie opisany. Jednak, pamiętajmy, we wszystkim trzeba znać umiar. W pierwszym tomie powieści o Aleo opisów jest zbyt wiele. Wiem, iż chodziło o przedstawienie nam krainy, jej topografii, fauny, flory, historii, społeczności i polityki, jednak niektóre rzeczy mogły być opisane w dwóch, trzema zdaniach, a nie na tyluż stronach. Czytelnik wiedziałby, o co chodzi, a nie straciłby orientacji, o czym w ogóle czyta. Przy tym dialogi czasem są jakby urwane, brak więc równowagi między opisami a dialogami. To jedna uwaga.
A druga - główna bohaterka. Jest wyidealizowana. A nikt nie lubi ludzi idealnych. Bo są sztuczni i nijacy, a przez to ciężko jest poczuć z nimi jakąś więź. I taka właśnie jest Aleo. Do cna dobra, piękna i pomocna. Idealna. Nijaka. Autor jednak zdradził mi, a ja ten sekret zdradzę Wam, iż w kolejnych częściach rubinowowłose dziewczę będzie mieć wzloty i upadki. Wierzę, że dzięki temu nabierze charakteru. Bowiem pomijając te dwie sprawy, warto poznać świat wykreowany przez Tomasza Miękinę, gdyż jest to czymś zupełnie nowym. Na uznanie zasługuje, jak drobiazgowo autor to wszystko wymyślił, nie zapominając o żadnym aspekcie. Wszystko jest spójne niczym elementy układanki. A to nic prostego. Wielu autorów idzie na łatwiznę, bazując na już istniejących światach, a tutaj mamy jedynie inspiracje, na moje oko między innymi Tolkienem (choć elfów tu brak). Autor ma do tego całkiem przyjemny styl, również w klimacie starych, dobrych klasyków fantasy. Więc kolejny plus!
Podsumowując: książka nie jest idealna, jednak ma ogromny potencjał! Warto więc po nią sięgnąć i dać szansę! A ja czekam z ciekawością na tom drugi.

Od redakcji:
Recenzja (w pierwotnej wersji) była wcześniej publikowana na innych portalach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 262
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: