Dodany: 15.04.2019 19:22|Autor: KingaCzytamPolecam

Wunder


Kolejna część niesamowitej opowieści o Morrigan Crow! Od kiedy skończyłam czytać pierwszy tom nie mogłam doczekać się kolejnej części. Pokochałam Morrigan od pierwszych stron i niesamowicie cieszę się, że tak szybko dostałam w swoje ręce "Wundermistrza".

Pierwsza część była dla mnie mistrzostwem i nieco obawiałam się, że "Wundermistrz" mnie zawiedzie, bo już nie raz spotkałam się z tym, że autorzy po pierwszym niesamowitym tomie serii zaczynali tworzyć byle co, bo dobrze się sprzedawało. Po przeczytaniu kilku stron byłam pewna, że w tym przypadku tak nie jest. Od samego początku jesteśmy wciągnięci w wir niesamowitych, magicznych zjawisk, zagadek do rozwiązania i szalonych intryg.

W recenzji poprzedniej części pisałam, że bardzo polubiłam główną bohaterkę i jej przyjaciół. Każde z nich jest ciekawą osobą, pełną niespodzianek, dzięki czemu historia jest pełna humoru i emocjonujących zwrotów akcji, a czytelnik wraz z kolejnymi stronami książki coraz bardziej wciąga się w intrygującą fabułę. W "Wundermistrzu" wszystko jest jeszcze bardziej niesamowite i pełne magii.

Wraz z Morrigan odkrywamy jak potężny jest jej dryg oraz przeżywamy z nią trudy z nim związane. Wiele z tych rzeczy, o których czytałam w tej książce, przywiodło mi na myśl "Harrego Pottera", w którym też spotykamy się ze szkołą dla dzieci obdarzonych niezwykłą mocą. Morrigan wybiera się w to niesamowite miejsce z przekonaniem, że w końcu odnajdzie przyjaciół i ludzi, którzy będą dla niej jak rodzina. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli i musi się zmierzyć z wieloma przeciwnościami losu.

Uwielbiam postać głównej bohaterki, jest osobą, której w moim mniemaniu nie da się nie lubić, jednak jej tajemnicza moc, która jest niezrozumiała dla otaczających ją osób powoduje, że jest przez nich wszystkich szykanowana i uznawana za niebezpieczną. W rzeczywistości to bardzo miła osoba z wielkim sercem, przepełniona dobrem i chęcią odnalezienia swojego miejsca w świecie Nevermooru.

Nie mogę też nie wspomnieć o mojej ukochanej Fenestrze, która w tej części była bardzo pracowitym magnifikotem odpowiedzialnym za multum ważnych operacji, między innymi za odnalezienie małego magnifikotka, który stał się ofiarą porwania. Jako pełnoetatowa kociara, matka dwóch kuweciarzy z tęsknotą oczekiwałam kolejnych akapitów, w których mogłabym poznać dalsze losy mojej faworytki.

W recenzji poprzedniej części pisałam o grzbiecie książki, który po jednorazowym przeczytaniu powieści wyglądał okropnie, ponieważ złoty napis na nim zaczął schodzić i odpadać płatami. W związku z tym dostałam wiadomość od wydawnictwa, w której zostałam poproszona o przesłanie kilku zdjęć, jak to wygląda. Miła pani napisała też, że zostanie to zgłoszone do drukarni i coś takiego absolutnie nie powinno mieć miejsca. W "Wundermistrzu" nie zauważyłam, żeby cokolwiek działo się z książką i po wielu podróżach, które odbyła w moim plecaku i walizkach nadal wygląda jak nowa.

Jest to książka przeznaczona dla młodzieży, ale myślę, że starsze osoby, a w szczególności, te które uwielbiają Harrego Potttera, będą nią zachwycone. To opowieść pełna magii i tajemnic, które nie pozwalają oderwać się od czytania, aż do ostatniej strony! Polecam serdecznie każdemu książkoholikowi!


Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 203
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: