Dodany: 15.03.2019 22:44|Autor: zawodnik

Żal, żal, za dziewczyną...


Pana Komudę poznałem przez Francoissa Villona. Przyznaję, było to dobre towarzystwo na zimowe wieczory. Villon okazał się być kompanem zaskakującym i ciekawym. Później było już tylko gorzej. "Krzyżacka zawierucha" mnie znudziła, "Czarna szabla" dostarczyła paru szermierczych terminów, a "Jaksa"... Walczyłem, walczyłem o przyjaźń z Panem Jackiem i przegrałem.

"Jaksa" to ciekawie zapowiadające się fantasy w klimacie Słowian. Poganie walczą z wyznawcami jedynego boga, przy czym ci pierwsi przypominają trochę Tatarów. W wielkiej bitwie ojciec tytułowego Jaksy zabija wodza koczowników. Zabija go jednak haniebnie, nie po rycersku. Ta ujma ciągnie się za naszym bohaterem przez całą książkę. Wygląda dobrze, nieprawdaż? Jest ciekawy rodowód bohatera, jest konflikt pomiędzy bogami, nawet samo imię mi się podoba. Tyle, że całość wygląda jak kiepska układanka zlepiona z dobrych puzzli. Bohaterowie są płascy i nijacy, akcja przewidywalna, nic nas nie zaskakuje i nie porywa. Autor, zapewne czując wiejącą ze stron nudę, przyspiesza wydarzenia opisami walk. Pomija przy tym emocje bohaterów, bez finezji przedstawia ich motywy, wszystko się trzyma kupy tylko dzięki temu, że czytelnik chce, żeby się trzymało.

Jaksa, według słów narratora, wojownik, ćwiczony itd. raz po raz bierze po łbie, jakby był trenowany tylko w tej sztuce. Kupcy okazują się chciwi, koczownicy okrutni i rozpasani seksualnie, a kobiety raczej głupiutkie. Jedyny wyjątek to matka samego Jaksy - ta bohaterka ma faktycznie żelazną wolę, a motywy jej postępowania są wiarygodne.

Moja ocena to 1,5, nikomu nie polecam. Jeśli chcemy spędzić czas nad kiepskim czytadłem, to wybierzmy raczej kogoś mało znanego, po kim nie będziemy się spodziewać niczego. Oszczędzi to nam pieniędzy i rozczarowania.


Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 551
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Jagdon 13.05.2019 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Pana Komudę poznałem prze... | zawodnik
Cześć,

Spróbuj "Galeony wojny", całkiem niegłupie. Niech to będzie ostatnia szansa dla pana Jacka :D, który swoją drogą też mnie nie porywa każdą swoją książką.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 13.05.2019 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Cześć, Spróbuj "Galeon... | Jagdon
Obyś miał rację z "Galeonami" - dostałem półtora roku temu od teściów na imieniny, na razie kurzą się na półce, mam nadzieję, że nie nadaremno!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: