Dodany: 08.03.2019 23:28|Autor: Martak180

Pasja jagodowo-borówkowa


Powieść zdobyłam na portalu Czytam Pierwszy. Tytuł wskazuje na romans, miłość i emocje.

"Ale i tak na mnie wpadłaś. To już nie przypadek".[1]

Jagoda Borówko kontra Hugo Bosy. Gdyński dworzec. Postój taksówek. On i ona przy jednej taksówce. Kłótnia. Przystojny nieznajomy odjeżdża. Hotelowa restauracja. Spięcie na linii Jagoda – jagódki – Hugo. Kto wygrał? Łatwo się domyślić. Następny dzień. Razem na tym samym ślubie! Co dalej? Zgrzytanie zębów, przepychanki słowne, flirt i szalejące hormony. Jagoda notorycznie staje Bosemu na drodze. Od początku tych dwoje mocno coś do siebie przyciąga, aby się poznali i zbliżyli, a wspólna praca ma im w tym… pomóc? Oboje są skrzywdzeni przez partnerów, dlatego otoczyli się murem. Noszą w sobie zadawnione krzywdy, choć bardzo pragną bliskości, miłości, stabilności. Wiadomo, że będą razem, a powieść zakończy się szczęśliwie, lecz po drodze czekają na nich wpadki, problemy…

"Każdy dzień jest pełen niespodzianek".[2]

Jagoda Borówko pakuje się w kłopoty bez zająknięcia. Samorodny talent! Pechowa, roztargniona, zakręcona, często znajduje się w idiotycznych sytuacjach. Wyjść ze śmieciami w bluzce i rajstopach samonośnych bez kluczy, to dla niej typowe. A on czasem dusząc się ze śmiechu odgrywa rolę rycerza…

Można się nieźle ubawić. Humor słowny łączy się z sytuacyjnym, co czytelnikowi gwarantuje ćwiczenie mięśni twarzy i produkowanie zmarszczek. Rozrywki dostarczają żarciki, przekomarzania się, powiedzonka, ostry języka Jagody. Czasem bohaterowie nie przebierają w słowach i dostosowane są do sytuacji i natężenia emocji. Ich imiona i nazwiska to onomastyczna gra słów, dzięki której powieść zyskuje dodatkowy atut.

"Pragniesz miłości, uwagi, zaangażowania, szaleństwa!"[3]

Miłość… Przypadek czy nie? Zrządzenie losu? Przeznaczenie? Karma? Znak? Przyciąganie? Strzała Amora? Między bohaterami iskrzy od początku. Hugo żyje w matrixie. Przy pięknej, pyskatej, nieznośnej i zabawnej kobiecie zamienił się w "cholernego troglodytę". Uwalnia swoje testosteronowe zapędy z miną psychopaty, kiedy zazdrość go roznosi od środka. Budzą się w nim sprzeczne uczucia. Ma obsesję na punkcie Jagody, to pasja jagodowo-borówkowa. Jego dziwne zachowania ogłupiają kobietę. Ich miłość zaczęła się od końca. Pora znaleźć początek. Co z tą randką?

Autorka pięknie pisze o pielęgnowaniu przyjaźni, tolerancji osób homoseksualnych, wytyka matkom nadopiekuńczość w stosunku do dorosłych dzieci, propaguje zajęcia na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, wyjście do ludzi, bycie w social mediach. Niejako każe każdemu singlowi przygotować się na to, że miłość pojawi się w najmniej spodziewanym momencie i porazi jak piorun.

"Randka z Hugo Bosym" to lekki romans z humorem, pazurkiem, odrobiną pikanterii, poruszający życiowe tematy. Emocje, namiętność, pożądanie i miłość, ta prawdziwa i na zawsze, która potrzebuje więcej czasu niż zauroczenie i żądza.

[1] Agnieszka Lingas-Łoniewska, "Randka z Hugo Bosym", Burda Publishing Polska, Warszawa, 2019, s. 63.
[2] Tamże, s. 179.
[3] Tamże, s. 49.


Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 171
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: