Dodany: 04.03.2019 08:52|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Bajki z interpretacją pod tezę


Bajki filozoficzne (Piquemal Michel) , prezent od żony, czytałem na początku z przyjemnością (szczególnie po takim początku, jak cytat z książki). W układzie i czytaniu książeczka (raptem 67 stron) jest prosta i przystępna - na każdej stronie treść bajki/przypowieści/mitu/adaptacji, a potem krótkie podsumowanie "w pracowni filozofa", gdzie autor nakierowuje czytelnika na możliwe interpretacje, ewentualnie tłumaczy bajkę oraz pobudza do głębszego zastanowienia nad tematem pomocniczymi pytaniami. Znamienne, że Piquemal dobrał do zbiorku głównie opowieści sufickie, związane z buddyzmem zen, hinduizmem i światem wschodu (we Wprowadzeniu zasłania się, że filozofia świata zachodniego "skupiła się głównie na definiowaniu pojęć, co nadało jej ten surowy i trudny charakter"[3]).

I gdzieś tak do połowy książki jedynie drobne szczegóły czy aluzje z "pracowni filozofa" poddają w wątpliwość bezstronność czy nieperswadowanie własnych poglądów przez autora (np. "Oto jasna odpowiedź na pytanie, które od tysiącleci zadają sobie ludzie: gdzie znajduje się Bóg? Legenda odpowiada, że w nas samych."[16] i kilka podobnych aluzji (np. ta ze str. 60., zacytowana niżej) pokazuje, że z religią, szczególnie chrześcijaństwem, niezbyt mu po drodze). Później jednak coraz mocniej dochodzą do głosu przekonania Piquemala, a także fakt, iż coraz mniej stara się PROPONOWAĆ różnorodne odczytania, a coraz więcej daje UKIERUNKOWANYCH interpretacji, forsując własną wizję świata (może niezbyt uderzającą dla Francuzów). Oto kilka cytatów - najbardziej uderzających (pomijam nieodnoszące się do tematyki bogactwa, redystrybucji, "sprawiedliwości społecznej") - świadczących dla mnie jasno, że autor jest co najmniej socjalistą, jeśli nie marksistą, posiadającym wypaczone pojęcie o tym, czym w istocie jest ekonomia, w jaki sposób wzrasta dobrobyt oraz kierujący się stereotypami, dotyczącymi posiadania i posiadających; [[w podwójnych nawiasach kwadratowych mój komentarz]]:

"Natura nie jest sprawiedliwa ani niesprawiedliwa. Nie rozdziela niczego równo. Czasami daje wszystko jednemu człowiekowi(...), a drugiemu nie daje nic. Inaczej jest ze sprawiedliwością ludzką, która próbuje - ustanawiając prawa - uczynić ludzi równymi sobie. Czy to się udaje? W jaki sposób?"[20]
[[początek jeszcze całkiem słuszny, ale końcówka już pokazuje, w którą stronę podąży "pracownia filozofa"; wiąże się też z poprzednią moją czytatką: Równość kontra "równość"]]

"(...) bogactwo prowadzi do egoizmu. Popycha nas do tego, że przestajemy widzieć innych ludzi, interesujemy się już tylko sobą. Ale czy tylko bogaci są egoistami?"[36]
[["pięknie" brzmiące stereotypy; ostatnie pytanie skądinąd słuszne, ale zabrakło "czy wszyscy bogaci są egoistami?" oraz "czy egoizm może być tylko negatywny, oparty na krzywdzie innych?"]]

" "Jeśli ty masz czegoś w nadmiarze - mówi stare przysłowie - to znaczy, że inni nie mają tego, co jest im niezbędne". Bogactwo karmi się ubóstwem. Czy to znaczy, że bogaci mieliby okradać biednych? W jaki sposób można doprowadzić do bardziej sprawiedliwego podziału i do równości?"[42]
[[tu jest odpowiedź od Piquemala na pytanie, które chciałbym dodać wyżej: możliwa jest tylko dychotomia altruizm - egoizm; zacytowane przysłowie jest ZŁE na tak wielu poziomach, że aż mnie trzęsie - a na końcu oczywiście aluzja do NATURALNEJ potrzeby redystrybucji]]

[treść bajki: chłop ma w nagrodę za przysługę dostać tyle ziemi, ile przejdzie w dzień, ale umiera z wyczerpania, bo biegnie do kresu sił] "I czy to nie król raczej powinien być zganiony, on, który miał wszystko i nie dał zwyczajnie jakiejś części swoich dóbr?"[43]

"(...) bajka (...) zdaje się mówić, że rzeczy nie należą do tych, którzy je posiadają, lecz do tych, którzy się nimi zajmują. Stąd juz jeden tylko krok do myśli, że ziemia należy do tych, którzy ją uprawiają. Ten krok zrobią w XIXw. zbuntowani robotnicy i chłopi. Z jakim rezultatem? Do kogo należą teraz środki produkcji (ziemia, fabryki, maszyny...)?"[50]
[[czysta myśl marksistowska]]

"Dobro karmi się złem, a zło żywi się dobrem. Czy ekonomia nie jest jakąś formą skąpstwa?"[60]
[[niezrozumienie ekonomii; niechrześcijańskie widzenie relacji dobro-zło powinno dać asumpt do pytania "czy rzeczywiście wszystkie religie są odbiciem wiary w tego samego Boga, skoro posiadają sprzeczne między sobą założenia?"]]

"Nasze społeczeństwo stopniowo pozbawiło wartości szczęście "bezinteresowne", gloryfikując jedynie posiadanie i kupowanie. Dało pierwszeństwo wartościom "mieć" nad "być" i ekonomii nad człowiekiem."[67]
[[na sam koniec festiwal bełkotu]]

Jestem głęboko rozczarowany, szczególnie że trochę tam jest naprawdę ciekawych bajek i ich interpretacji...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1970
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: