Dodany: 21.02.2019 19:21|Autor: justyna39

Za zamkniętymi drzwiami...


Jack i Grace to z pozoru idealne małżeństwo, któremu nic do szczęścia nie brakuje. Jack to troskliwy i przykładny mąż dbający o swoją żonę Grace. Czy Jack i Grace rzeczywiście stanowią szczęśliwe i przykładne małżeństwo? Co tak naprawdę stoi za owymi "zamkniętymi drzwiami"? Jaka sytuacja panuje w tym małżeństwie?

W moim odczuciu, powieść ta, mimo iż nie obfituje w wyrafinowaną przemoc, potrafi stworzyć i budować odpowiednie napięcie. Grace z początku zafascynowana postacią Jacka, niebawem przekonuje się o jego prawdziwym obliczu i szybko staje się jego ofiarą. Dramat jaki rozegrał się w życiu Grace pozostaje niezauważony, gdyż każdy ze znanych jej osób stawia w zupełnie innym świetle jej męża, a to za sprawą jego nieprzeciętnego sprytu i przebiegłości.

Sama fabuła powieści do zbyt zawiłych nie należy, lecz z upływem czasu potrafi zainteresować i zaintrygować. Na kartach powieści przewija się niewiele osób, a główną rolę odgrywa właśnie Grace, która w obawie o swoją siostrę postanawia podjąć pewną ryzykowną decyzję.

Uważam, że warto sięgnąć po tę pozycję. Historia opisana w książce napawa pewnym niepokojem, gdyż nigdy nie wiadomo co może się kryć w rzeczywistości. Nieraz słyszy się o przemocy domowej, lecz rzadko zdarza się zauważać to zjawisko, ponieważ jest to sprytnie ukrywane. Pozycja znakomita na długie wieczory.


Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2346
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: verdiana 24.02.2019 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jack i Grace to z pozoru ... | justyna39
"Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki" - to w takim razie czyjej?
Użytkownik: reniferze 25.02.2019 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jack i Grace to z pozoru ... | justyna39
Podbijam pytanie Verdiany.
Co się stało z korektą?
W kulki lecicie?
To jakieś żarty??
Użytkownik: ketyow 25.02.2019 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Podbijam pytanie Verdiany... | reniferze
Nie ma się co spinać, nic nie poradzimy. W chwili obecnej chyba musimy się pogodzić z tym, że nie ma pieniędzy na płatną korektę, a praca jest zbyt odpowiedzialna i czasochłonna, żeby ktoś mógł ją wziąć na siebie w ramach wolontariatu. To, że PWN zabrakło pomysłu i inicjatywy na rozwój serwisu zauważyliśmy dawno temu, a kiedy serwis nie przynosi pieniędzy to pozostaje się cieszyć w nieszczęściu, że przynajmniej serwer stoi a Admin z Kretem powolutku, bo powolutku, ale w tle pracują nad jakimiś poprawkami. Jeżeli nie ma opcji w chwili obecnej na korektę to nie pozostaje nic innego jak dodawać teksty z odpowiednią adnotacją, takie jest moje zdanie. No, bo jaka alternatywa, brak dodawania recenzji? Szkoda, że sprawy osiągnęły taki punkt, ale cóż, pozostaje działanie na zasadzie "od czytelników dla czytelników". Dla mnie lepsze to niż korzystanie z innych serwisów.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 25.02.2019 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma się co spinać, nic... | ketyow
Kochani, obecnie recenzje są wprowadzane w ten sposób, żeby nie było przestojów w poczekalni. Niestety tak będzie jeszcze przez kilka tygodni/miesięcy. Od maja lub czerwca dwie osoby będą poprawiać recenzje. Do tego czasu recenzje będą ukazywać się z adnotacją o braku korekty.

Sądzę, że jako chwilowe rozwiązanie jest ono słuszne i wprowadzające jakiś porządek.

Błędy można zawsze zgłaszać, na bieżąco w kilka osób je przeglądamy i wprowadzamy potrzebne poprawki.

Pozdrawiam serdecznie.
Użytkownik: Vemona 25.02.2019 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jack i Grace to z pozoru ... | justyna39
To nie jest jedyna recenzja z takim dopiskiem, widzę go choćby pod tą:

Agatha Christie w wersji light

Chyba nie rozumiem tego, co czytam - redakcja nie sprawdza recenzji? Czyli można napisać cokolwiek, a redakcja umywa ręce, wrzucając ten dopisek? To ma nas zniechęcić do zgłaszania uwag na temat błędów, lub poziomu?
Użytkownik: reniferze 26.02.2019 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jack i Grace to z pozoru ... | justyna39
Sytuacja jest bardziej niż żenująca. Z cudownego serwisu, będącego miejscem spotkań, rozmów, gorących dyskusji, żartów, konkursów.. będącego miejscem, którego nie chciało się opuszczać, z każdym dniem robi się śmietnik. Tu już naprawdę nie ma co zbierać - zdecydowana większość stałych, wiernych użytkowników traktuje BiblioNetkę już tylko jako katalog ocen, nic więcej. Pozostaje nam spuścić zasłonę miłosierdzia, bo obecne władze tego trupa nie wyreanimują.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: